Wpis z mikrobloga

Mam taki mały pomysł na biznes ale nie wiem czy jest sens wprowadzać go w życie i trochę brakuje mi odwagi, może wasze opinie mi pomogą w podjęciu decyzji. Założenie jest taki, że dla każdego sąsiada w bloku (a wszyscy są spoko) przedstawiłbym swój plan, który polegałbym na tym, że codziennie bym dostarczał im rano świeże pieczywa z naszej piekarni, która znajduję się ok. 500m od naszego bloku. Niby blisko i każdy mógłby sobie sam pójść ale brałbym za to prowizję 1zł (taki zarobek dla mnie) a z piekarnią bym może wynegocjował tańszą cenę niż są w sklepie za pieczywo i możliwe, że sąsiedzi wychodziliby prawie na zero i nie musieliby specjalnie rano iść po pieczywo, a wiadomo, że lepsze jest świeże niż z poprzedniego dnia. W moim bloku znajdują się 3 klatki w każdej po 12 mieszkań, jeżeli (w co wątpie), każdy z sąsiadów by się na to zgodził, ja bym miał ponad 30zł zarobku, a załatwienie tego wszystkiego zajęło by mi ok. godziny (kto w godzinę zarabio ponad 30zł?:D). Rano bym pprst skoczył samochodem do piekarni, wziął to wszystko, popakował w reklamówki i poroznosił sąsiadów. Niby to tylko pare zł ale dla studenta zawsze coś. Jeżeli by wypaliło to w przyszłości mógłbym to rozszerzyć na dalsze bloki i wziąć kogoś do pomocy. Mieszkam w małym mieście a na osiedlu każdy każdego zna i raczej każdy mnie zna, a że w oczach każdego raczej jestem spokojnym chłopakiem, tak więc może daliby trochę zarobić ;d. Na razie to tylko taki mój wymysł ale chciałbym coś spróbować robić na własną rękę, a może akurat coś by się w tym kierunku w przyszłości rozwinęło. Co o tym sądzicie mirki?

#biznes #biznesy #pieczywo #praca
  • 23
@muffman: jak cena to niższa, NIE TAŃSZA!

A poza tym musiałbyś być tym 'specjalnym' chłopcem spod trójki żeby sąsiady chciały ci płacić za bułki które mogą sobie kupić sami. Każda Helena albo jej Piotruś zna już drogę do sklepu na pamięć i nie widzę tego żeby w sferze ich marzeń było codzienne płacenie jakiemuś typkowi za to że przyniósł bułki (j.w. prowizja 200%, śmiechłem)
@arcylarwa: Pomyśl, ktoś bierze 10 bułek + chleb, powiedzmy, że bułka w sklepie kosztuje 30gr a ja z piekarni wezme za 25gr + na chlebie z 10gr to już wychodzi taniej o jakieś 60gr, więc to taki problem zapłacić więcej 40gr komuś i nie musieć rano wyłazić specjalnie do piekarni po pieczywo?;d
@Mazowia: ale znając ludzi to pewnie im się nie będzie chciało w coś takiego bawić i będą woleli sobie dzień wcześniej zapasy zrobić i pewnie mniej niż połowa by się zgodziła tak więc już by mi się nie opłacało
@Mazowia: tylko też jest taka kwestia, że trochę głupio mi tak chodzić teraz po domach i rozmawiać z sąsiadami o tym ;d ale jeżeli już to mam pomysł, żeby ten mój 'biznes' opisać na kartce, ładnie to zrobić graficznie aby zachęcało i przedstawić pprst mój pomysł im i pprst poroznosić to do mieszkań i powiedzieć, żeby zapoznali się z tymi i jeżeli byliby chętni to poprosiłbym o kontakt ze mną.