Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 28
@PanProgramista: Widzę termoforek, widać że kotek był kochany i miał dobrze w życiu, to jedyne i wszystko co możemy dać tym pociesznym istotkom. Przykro mi z powodu twojej starty, trzymaj się.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@PanProgramista: 2 tygodnie temu pochowałem swojego przyjaciela, był ze mną 17 lat, bolało okrutnie. Nieważne ile lat był z Tobą, ważne jakie to były lata. Ostatni rok dla Mnie był jak rollercoaster, smutku i radości, bo już starość zaglądała i różnie bywało i w chwilach smutku pocieszałem siebie, że tak naprawdę miał super i długie życie, a starość to suka, no ale jednak dopadnie każdego.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@PanProgramista: o #!$%@? ale mi przykro. Oglądam właśnie jakieś gowno tv i kocur przyszedł do mnie na kolana. Nie wyobrażam sobie życia bez tego siersciucha.

Niech mus będzie lepiej w kocim niebie, pełnym snaczkow i człowiekow do glaskania
  • Odpowiedz
  • 3
@PanProgramista współczuję. Moja Fifi była moją "córeczką", miała tylko rok jak zachorowała na FIP - wtedy nieuleczalny. Wiem jaka to straszna decyzja żeby uśpić. Ja do dziś nie mogę się z tym pogodzić.
  • Odpowiedz
Pisałem to pod innym wpsiem, ale najlepszym pocieszeniem po stracie ukochanego kotka jest przygarnięcie nowego. Staraj się nie myśleć o tym, że straciłeś przyjaciela, tylko o tym jakie wspaniałe życie miał dzięki Tobie, a teraz jest w krainie saszetek i laserów [*]
  • Odpowiedz