Aktywne Wpisy

mirko_anonim +80
✨️ Jak podróż dookoła świata zrujnowała moje marzenia o rodzinie i domu Ⓘ
Czuję ogromny żal i resentyment wobec żony. Ponad 6 lat temu, krótko po ślubie, mieliśmy odłożone ponad 100k zł. Chciałem wtedy kupić mieszkanie, zacząć życie na swoim zamiast wynajmować, mieć stabilną bazę, żeby potem zakładać rodzinę. To był mój priorytet, jeszcze przed ślubem jasno mówiłem, że dom i dzieci to dla mnie najważniejsze cele w życiu.
W dodatku był to czas
Czuję ogromny żal i resentyment wobec żony. Ponad 6 lat temu, krótko po ślubie, mieliśmy odłożone ponad 100k zł. Chciałem wtedy kupić mieszkanie, zacząć życie na swoim zamiast wynajmować, mieć stabilną bazę, żeby potem zakładać rodzinę. To był mój priorytet, jeszcze przed ślubem jasno mówiłem, że dom i dzieci to dla mnie najważniejsze cele w życiu.
W dodatku był to czas

solejukowski +287
21 LAT OD PREMIERY PIERWSZEGO ODCINKA "ZAGUBIONYCH". SERIAL. KTÓRY ZMIENIŁ TELEWIZJĘ. NA ZAWSZE
No przecież to był kosmos. 2004 rok, ABC wypuszcza pierwszy odcinek i nagle telewizja przestaje być taka sama. „Lost” to był event, rozmowy w szkole, na uczelni, w pracy. Wszyscy mieli teorie. Smok? Obcy? Eksperyment rządowy? A może, hehe, czyściec? To była epopeja w odcinkach, cliffhanger gonił cliffhanger, a fora internetowe pękały od analiz. Bo jeszcze istniały.
Piękny to był czas.
Jasne,
No przecież to był kosmos. 2004 rok, ABC wypuszcza pierwszy odcinek i nagle telewizja przestaje być taka sama. „Lost” to był event, rozmowy w szkole, na uczelni, w pracy. Wszyscy mieli teorie. Smok? Obcy? Eksperyment rządowy? A może, hehe, czyściec? To była epopeja w odcinkach, cliffhanger gonił cliffhanger, a fora internetowe pękały od analiz. Bo jeszcze istniały.
Piękny to był czas.
Jasne,
źródło: temp_file5335285346163250174
Pobierz




Komentarz usunięty przez moderatora
Na koloniach (podbaza) kolega w pokoju miał bómboksa i akurat na topie był wtedy liroy ze scyzorykiem. Słuchamy sobie zamknięci w pokoju, oczywiście z przyczajem bo "brzydkie-słowa-i-co-będzie-jak-ktoś-usłyszy", ale z każdą chwilą coraz bardziej korciło, żeby podgłosić. W końcu nie wytrzymaliśmy i decyzja zapadła - podgłaszamy i to fest! W tej samej sekundzie rozległo się cichutkie pukanie do drzwi i bez czekania na