Wpis z mikrobloga

#keto
Powoli zwiększam węgle i wczoraj miałam 52g. Zrobiłam potem pomiar i glukoza była 85, ketony spadły do 0.9. Strasznie mnie ścięło po tym, wieczorem była drzemka chyba z 3h i potem spanko nocne. Myślalam że mnie wybije kompletnie, a dziś 3h po kawce ze śmietanką glukoza prawie 90, ale ketony 1.6. Chyba 50g węgli jest ok natomiast będę to zwiększać bardziej stopniowo, żeby znów mnie tak nie ścinało. Wy jakie mieliście odczucia przy zwiększaniu węgli?
  • 7
@matra nie wiem, nie jadłam wieki białego pieczywa, zawsze ciemne ( ͡° ʖ̯ ͡°) aczkolwiek 3 dni temu od cukrów w tigerku nic mi nie było. Rozłożyłam go na dwa posiłki, czyli było po 10g cukrów (oprócz innych węgli) do każdego posiłku i było OK. Zastanawiam się czy może też po prostu 22g w jednym posiłku to za dużo, albo za mało tłuszczy dałam. Będę eksperymentować.
@MechanicznaPitaja: 50g jest ok i długofalowo trzeba tak trzymać, po prostu musisz przywyknąć.
No i słuchaj co pisze @matra Nie jedz pieczywa i rozkładaj węgle na cały dzień a nie na raz duza dawka. Już lepiej niech wjedzie owoc niz chleb. Oczywiścei jak Cię ssie to raz na rok można chlebka ale już wiesz z czym to się wiąże.
@MechanicznaPitaja: jak ważysz z 50kg albo mniej to mocniej będzie Cię poniewierać, jak z alkoholem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I możliwe, że masz insulinooporność (przy tym są chyba takie skoki insuliny) że tak Cię ścięło a może masz takie objawy przy wybiciu z ketozy, mnie np. zmula głowę jak wybija mnie z ketozy