Aktywne Wpisy
naksu +101
ignis84 +171
Jak ja chciałabym mieć takie problemy, jak "normalni" ludzie. Żeby się móc załatwić dostaję lek podawany podskórnie, lek pomaga jelitom przepychać treści. Już kilka lat temu, po którejś tam operacji zauważyłam, że tłocznia odbytu (to takie brzydkie słowo) gorzej działa. Zapewne chodzi o uszkodzenie nerwów, które akurat odpowiadają za pracę mięśni. Teraz po niedowładzie sytuacja się po prostu pogorszyła. Jak człowiek nie może się załatwić, to treści zaczynają zalegać w jelitach i
Dzisiejsza luncho-obiado-kolacja, czyli drugi posiłek z dwóch. Pierwszy stanowił jogurt z odżywką i owocami.
Na fali entuzjazmu ze względu na wyjątkowo udaną redukcję (pierwszą która idzie po mojej myśli) podzielę się moim nieco większym posiłkiem na IF. Stosunek objętość do gęstość kaloryczna wypada super, bowiem mówimy tutaj o 1600kcal przy całej tacy załadowanej jedzeniem. Nie ukrywam, zwracam wielką uwagę na różnorodność i zawartość odżywczą posiłków. Podstawowe założenia: wysoki udział białka w diecie, relatywnie wysoki tłuszcz do całości makro (w tym nacisk położony na jednonienasycone kwasy tłuszczowe), duży objętościowy udział warzyw, niski stopień przetworzenia półproduktów i niewielki udział cukru. Uwielbiam koncepcję nagrody w postaci ogromnego posiłku całodniowej zwiększonej aktywności. Mieszam smaki, jest różnorodnie i jak najbardziej odpowiada mi taka dieta. O dziwo smaki się "nie gryzą". Dobrze, mamy tutaj: smażone udka w marynacie z papryką posypane pietruszką, pieczeń z indyka w sosie musztardowym, kanapki z pastą awokado-jajeczną, łososiem i pomidorem. Jako dodatki turecki sumakli sogan, sos czosnkowy (z jogurtu greckiego 0%) i papryczki peperoni. Do popicia Ayran i woda z kolagenem. Delektowanie się na 40minut zapewnione.