Wpis z mikrobloga

Pisałem nie raz, że jako właściciel psa - mam dość psów prowadzonych bez smyczy. Dziś stało się to czego bałem się najbardziej - mój został ugryziony, na szczęście jest mały i zdążyłem go wziąć na ręce - ugryziony ogon, dwa szwy, mieszkanie całe w jego krwi. Policja była, notatka zrobiona. Co dalej? Co jest do ugrania w sądzie? Jestem dość mocno zdeterminowany.

#psy #policja #prawo
  • 120
@Arhkoe: Ja co prawda, wychodzę na smyczy, ale z kotem, mimo wszystko problem ten sam, dlatego noszę gaz pieprzowy na spacery. Na osiedlu jest koleś który puszcza dobermana luzem bez smyczy a sam siedzi w telefonie często nawet pies jest poza zasięgiem jego wzroku :/. Przecież taki pies jak podbiegnie do małego psa czy dziecka to go zabije w mgnieniu oka. Masakra, niestety policja przymyka na to oko, wielokrotnie widziałem jak
Wczoraj mialem podobna sytuacje, co prawda niegroźna. Jadę sobie z gowniakiem w wózku przy bloku, a tu nagle jakiś gość wychodzi z klatki a zza niego wybiega z klatki bullterier i widzę ze pędzi do wózka. Zdążyłem wózek obrócić i zakryć trochę gowniaka ciałem, żeby w razie czego go zasłonić. Pies naskoczyl tylko tylnia cześć wózka i finalnie Wyglądało to raczej ze chciał się „bawić” i tak tez tłumaczył się właściciel. Tyle