Wpis z mikrobloga

@hansoloxd: Podczas jazdy autostradą tak jest, to się nawet jakoś nazywa, ale nie pamiętam. Chodzi o to, że trasa dookoła wygląda tak samo i mózg tak jakby zapomina jej. Nie pamiętam jak to zjawisko się nazywało, a Google podpowiada artykuły pisane pod algorytm.
  • Odpowiedz
@QuiQui: O coś takiego

Dlatego też autostrady mimo, że mogą to nie są idealnie proste, że widzisz drogę do horyzontu tylko skręcają pod zauważalnym, ale niewyczuwalnym kątem.
  • Odpowiedz
@hansoloxd: Czasami w nocy jak jest się zmęczonym to każdy przedmiot przy drodze przypominający zwierze potrafi wywołać schizę.
Czasami tak mam, że jadę, jadę (szczegolnie przez las), juz trochę zmeczony od swiatel oslepiajacych samochodów i nagle palpitacja serca i ścisk kierownicy, bo jakis konar lub coś innego w ksztalcie zwierzaka pojawia sie nagle na poboczu
  • Odpowiedz
ale czasem jest autopilot i nie pamiętasz części trasy


@kipowrot: wczoraj wracając z wawy gdzeis mi 2h trasy urwało, przysięgam - bylo 2.5h do dojazdu, i nagle patrze a tu 40min ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@QuiQui:

To się chyba hipnoza autostradowa/drogowa nazywało

I dlatego cegła na gaz i dwie paki na liczniku, żeby utrzymywać wysokie skupienie, a nie wleczenie 140, jeszcze na tempomacie, albo co gorsza mniej niż 140- jakieś 110 prawym pasem xD. Przysypiasz na sekundkę i jeb w bariery xD
  • Odpowiedz
  • 3
@tellet Ty z tych co ludziom na dupie siedzą i migają długimi, jak normalny człowiek wyprzedza jadąc 140-150 kolumnę aut jadących 110?
  • Odpowiedz