Wpis z mikrobloga

  • 605
Przycisnął dzisiaj głód w Astrze przy Horbaczewskiego. Bar na samej górze obok wybiegu dla kaszojadów. "Danie dnia" 25zł:
- fasolowa,
- schabowy, ziemniaki, buraczki, surówka,
- kompot.
Wszystko o dziwo poprawne. Zupa bardzo smaczna (trochę za dużo soli...), schabowy smaczny (z kuchni słychać, że tluką na miejscu). Chyba nawet smażony na smalcu. Kompot treściwy, nieprzesłodzony. Fakt, że fajnie jakby to kosztowało w barze 15-17zł, ale ceny wszędzie oszalały. Definitywnie wolę np. to, niż burgera z Pasibusa ;-)
#wroclaw #jedzenie71
Pobierz
źródło: comment_1661363693GO4vKgJVhxaHgSvvnJV2Vf.jpg
  • 92
@MadIen nie wiem, cienko jest. Pizzy hut nie lubię, w Astrze fajny jest ten kebab przy Action. W Tęczy w tej knajpie na górze zawsze coś potem nie tak żołądkowo mam (może się czepiam, mam delikatny żołądek co do "polepszaczy smaku"). Na dole Astry przy aptece Malwa też jest bar, ale nie smakuje mi tam. Pizzeria Bravo nigdy mi nie wchodziła. Bulwar Ikara: Zahir kebab to mega tragedia (z rok temu był