Wpis z mikrobloga

@Przypadkowy: Nie lubię takich głupawych utargów ale opowiem Ci historyjkę.
Mieszkałem sobie na jednym z wielu osiedli z taką różnicą od innych, że do lasu mogłem wyskoczyć przez okno. To był doskonały teren do zabaw dla nas - dzieci jak i również nieoszczędzany przez wojenne historie. Nagle gruchła wieść, że będą nam pod lasem budować garaże. Przywieźli materiał, maszyny, budkę z cieciem i następnego dnia miały ruszyć roboty. Macek podpieprzył wódkę
Wszystko spoko, ale jak ktoś Ci #!$%@? dzień w dzień na trąbce/gitarze/pianinie albo siedzi po nocach na balkonie i #!$%@? non stop to idzie szału dostać.


@PanHeniek45: No niestety, ale mieszkanie w bloku ma swoje problemy - bo tak jak Ty masz prawo do swojego komfortu, tak i Twoi sąsiedzi maja prawo do swojego.

Muzyk ćwiczący grę w dzień, ludzie który nie kładą się spać o 22 tylko sobie gadają, dzieci
Codziennej granie na pianinie, gitarze, fujarze to ewidentnie naruszanie spokoju i wypada dzwonić na policję, niech się ciesza że dostali karteczke z ostrzeżeniem a nie od razu mandat, wkurzaja mnie tacy cebularze co to z domu robią sale koncertowe chca pocwiczyc to niech jadą do filcharmonii albo w inne miejsce gdzie się ćwiczy takie rzeczy a nie w domu to tak jakbym ja miał hobby konstrukcje rakiet i odpalal je z balkonu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PanHeniek45: @Kapitalis: ja pamietam jak mieszkalem w akademiku na 2 pietrze od strony wejścia to patusy wychodzily przed akademik (jak blok. 10 pięter z 20+ pokojami na kazde pietro) i paliły pos wejsciem i to lecialo pod nasze okna xX

Tacy mądrzy aby sobie nie truć(zresztą były czujki) ale mogli wyjsc na środek parkingu smierdziele.
@poprostumort: Mój komfort kończy się tam gdzie zaczyna się czyjś inny.

Ja nie bronię nikomu ćwiczyć grać ale nie #!$%@? o 7 rano, gdzie budzi pół bloku. Rozumiem, że nie kładą się spać o 22 ale to nie uprawnia ich do robienia imprezy pod oknami. Jak ja idę spać o północny to nie słucham głośno muzyki do tej północy bo zdaje sobie sprawę, że komuś to może przeszkadzać.
W ciągu dnia
Staram się wspierać Ukraińców, trzymam za nich kciuki za tych na froncie, przyjezdnych nie wytykam palcami i traktuje jak każdego innego normalnego mieszkańca tego kraju. Lecz jest jedno "ale", ich zwyczaj rozmawiania przez telefon na głośniku w miejscach publicznych jest dla mnie nie do zniesienia. Bardzo często na kamerce, w parku, w windzie, pod klatką. Do tego dźwięk z głośnika telefonu roznosi się jak jakiś trzask - czemu tak?! Ktoś mnie oświeci?
@Kapitalis: Gdybym napisał zgodnie z prawdą, bez koloryzowania i bez prywatnych opinii, co robią obywatele pewnego kraju na moim osiedlu, to by mi tu zablokowano konto za szerzenie nienawiści i kłamstw. Nawet mój bardzo uprzejmy sąsiad, taki staruszek ze "starej szkoły", ostatnio mi się żalił, że to już nie do zniesienia, co się wyprawia.