Wpis z mikrobloga

Czy ktoś mi wyjasni czemu mało kto stosuje kotlety sojowe jako źródło białka? Wszyscy tylko jedzą mięso i uważają je za jedyne słuszne źródło białka. A za kotletami sojowymi przemawia:

1. Jest więcej białka na 100g - 46g, w kurczaku tylko 31
2. Cena - za kg to ok 28,5zl, za kurczaka (cena z frisco, nie kupuję kurczaków to nie wiem ile mogą kosztować) - 34zl, dodatkowo kotletów sojowych można użyć mniej.
3. Smak - a właściwie brak smaku - mozna sobie po swojemu przyprawić
4. Mozna kupić w formie kotletów, ale także granulatu lub kostek - więc z powodzeniem mozna wrzucic do np. Sosu bolońskiego jako mięso mielone

#wegetarianizm #wege #mirkokoksy #gotujzwykopem #chudnijzwykopem #rozowepaski
  • 37
  • Odpowiedz
@Kanarynka po pierwsze mięso to nie tylko kurczak. Mięso ma smak, ma teksturę, nie ma węgli (spoko jak jesz to tylko z jakąś surówką, gorzej jak dodać ziemniaków czy innego bogatego w węgle zapilychacza), ma smak, ma teksturę, ma łatwo przyswajalne białka, nie ma potencjalnie szkodliwych fitoestrogenów. No i generalnie ja (i wydaje mi się większość mięsożerców) mam tak, że o ile chętnie zjem smaczne danie bez dodatku mięsa, ale nie próbujące
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@eiaculatiopraecox: sralność.

Nie przyswajalnosc, ale pewnie ci chodzi o proporcje aminokwasów egzogennych. Akurat białko sojowe ma bardzo dobry rozkład.

Białko roślinne jest w pełni zdrowe, przyswajalne i wystarczalne w 100%.
  • Odpowiedz
soja źle wpływa na mężczyzn. Chodzi o fitoestrogeny.


@kowallo: No ale jak wpływa? Masz jakiś przykład mężczyzny którego spożywanie soi przyprawiło o problemy hormonalne czy tak pieprzysz mity sprzed 15 lat? Fitoestrogenny roślinne są setki razy słabsze niż estorogeny zwierzęce, które znajdziesz np. w mleko. Aby miały jakikolwiek wpływ na gospodarkę hormonalną mężczyzn musiałbyś wypijać z 10 litrów mleka sojowego dziennie. Wszystko w takiej ilości szkodzi i przytaczanie przy soi fitoestrogenów
  • Odpowiedz
Ale co dokładnie jadłeś?

@Clefairy między innymi wspomniane kotlety sojowe, "pasztety" i sporo różnego beyond meat. Wszystko jest suche w uj skrobiowe i przede wszystkim słone.

chyba jak słyszycie "wege"

nic nie mam jak słyszę "wege". Byłem swego czasu z wegetarianką i wszystko co zawierało produkty naśladujące mięso było ogolenie słabe. Może to też kwestia gustu bo sporo z tych rzeczy różowej smakowało. Mi niestety nie, chociaż "pulled pork" z chlebowca chętnie
  • Odpowiedz
@Kanarynka ja akurat lubię kotlety sojowe, ale to masakra jakaś. Po fasoli lub ciecierzycy tak nie mam.
Poza tym soja niestety pod względem aminogramu wypada blado przy mięsie. Dużo lepsza opcja to ciecierzyca właśnie. Sporo białka, tanie, łatwo przygotować, zajebista w sosie pomidorowym.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Kanarynka: polowe bialka jak nie trzy czwarte nalezy #!$%@? bo sie zle przyswaja. Poza tym soja jest dlugofalowo szkodliwa da mezczyzn. Tak, bardziej szkodliwa niz 'pompowane antybiotykami' kurczaki.
  • Odpowiedz