Wpis z mikrobloga

Jak miałem 6 czy 7 lat jakiś kolega opowiedział mi dowcip, który bardzo mnie rozbawił, więc uznałem, że opowiem go całej rodzinie przy okazji jakiejś tam imprezki, przy rodzicach, wszystkich babciach, dziadkach, ciotkach itd., brzmiał on tak:

- Czym różni się blondynka od frytki?
- Frytkę się soli, a blondynkę się pieprzy xD

Pamiętam jak nie rozumiałem oburzenia i krzyków mame co ja wygaduje, przecież fakt, że się blondynkę posypuje pieprzem był dla mnie bardzo zabawny xD

#heheszki #gowniak
#pasjonaciubogiegozartu
  • 75
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@yahoomlody: babcia kiedyś do mnie - czemu się kręcisz jakby ci ktoś pieprzu w gacie nasypał?
A ja jej na to, przy 2 koleżankach babciach - ty też biegasz jak popieprzona.
Kurtyna
Poszły do domów i na wsi potem miałem opinie, że #!$%@? odnoszę się do babci :D
  • Odpowiedz
@yahoomlody: jak miałem z 8 lat to podobnie zarecytowałem wierszyk z podstawówki a leciał on tak:

Wioska Smerfów
Wszyscy chodzą #!$%@?
Papa Smerf konia wali
A Smerfetka głupia dupa
Lulusiowi ciągnie druta

oczywiście nic z tego nie rozumiałem ale brzmiał fajnie XDDDD
  • Odpowiedz
@yahoomlody: Podobna sytuacja i mój żart, który zrozumiałem później xD

Rozmawiają ze sobą dwa plemniki.
-Słuchaj jak już trafisz do środka to będzie tam komórka jajowa. Przedstawisz się powiesz: „dzień dobry, jestem plemnik przyszedłem Cię zapłodnić”, a ona odpowie: „dzień dobry jestem komórka jajowa - zapraszam”.
Nadchodzi dzień, plemnik płynie az tu nagle dwie komórki. No ale dobra zaczyna się przestawiać
- dzień dobry - jestem plemnik przyszedłem Was zapłodnić.
-
  • Odpowiedz
Mnie w wieku 4-5 lat jakis znajomy rodzicow na kempigu nad jeziorem nauczyl wierszyka: “piana morska, piana z piwka lecz najlepsza pijana dziwka”.

Wyobrazacie sobie zdziwienie jak wieczorem na ognisku przy wszystkich znajomych i nieznajomych ~20 osobach wyrecytowalem wierszyk? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@yahoomlody: Pamiętam, że podłapałem w szkole "Jesteś elektrykiem? To obciągnij mi druta", a w wieku 9 lat miałem zainteresowania bardziej techniczne i rzeczywiście lubiłem bawić się kablami. Powiedziałem to bratu i pech chciał, że ojciec to słyszał i nie był zadowolony mówiąc łagodnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Jak miałem nie wiem może 5 lat była u mnie babcia i powiedziała do mamy ze spada, a ja odpowiedziałem to #!$%@? ( ͡° ʖ̯ ͡°) ależ musiałem ją przepraszać
  • Odpowiedz
  • 0
@Gouda94 skądś musiałeś się takich słów jako 5ciolatek nauczyć. Najpierw rodzice/rodzina klną przy dzieciach a potem oburzenie, że dziecko powtarza xD
  • Odpowiedz
@yahoomlody ja za to w dzieciństwie byłam ogromną fanką Ich Troję i długo nie mogłam pojąć dlaczego mama nie pozwalała mi śpiewać:
"za ten papieros tuz po
i ten szampan tuz przed
za pocalunek w te noc
i za stosunek w dzien"
( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@yahoomlody: jak byłem gnojkiem to zadzwoniła do nas na stacjonarny siostra mojego starego. Spytała się czy są rodzice bo coś od nich chciała. Nie wiedzieć skąd odpowiedziałem jej że mama jest pijana a tata śpi na ulicy xD Ciotka nie zrozumiała bo niewyraźnie mówiłem - jak to dziecko, telefon został szybko mi odebrany a wapno sobie pogadało na drutach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ja za bombelka mówiłem ze w moim pokoju mam burdel a mamuśka o to była zła nie wiedzieć czemu a mogła mi przecież posprzątać.
  • Odpowiedz
@yahoomlody: Ja mając 9-10 lat strzeliłem bardzo ładną bramkę i jakiś sporo starszy chłopak grający obok powiedział z wyczuwalnym uznaniem w głosie "zajebista bramka, młody". Ni cholery nie wiedziałem co to znaczy, ale brzmienie tego słowa tak mi się podobało i dodawało "wzniosłości" mojemu wyczynowi, że jak tylko wpadłem do domu, to krzyknąłem na całe gardło: "tata, ale zajebistą bramkę strzeliłem!". Ojciec tylko wychylił się z kuchni z oczami jak 5
  • Odpowiedz