Aktywne Wpisy
Satan696 +20
Mam pytanie do ludzi z tagu, jak by wy dajecie sobie rade z tak specjalnymi przypadkami jak @BayzedMan? Typowi zwrocilem uwage ze ip nic nie znaczy i ze moze byc z kijowa i tak i tak a ten zaczal nerwowowo probowac udowadniac mi ze on jest z polski(xD). Jakies zapraszanie na discordy, fotki dowodow na prif i inne cuda. Na koncu nazwal mnie iwanem i wywalil cala rozmowe z watku. Moze
Kick_Ass +43
#pokazmotor #motocykle #benelli
5k km za mną. Już polubiłem się z tym sprzętem. Na miasto jak znalazł.
5k km za mną. Już polubiłem się z tym sprzętem. Na miasto jak znalazł.
Standardowa retoryka do tego screenshota - UUUUUU BOGOLE MASONY CHCĄ NAS PRZEJĄĆ UUUUU SPISEK ŚWIATOWY!!!!!11
Tymczasem prawda jest taka, że sami się na to godzimy, jesteśmy z tego zadowoleni i często wypożyczanie/wynajmowanie okresowe jest dużo praktyczniejszym rozwiązaniem, niż kupowanie każdej jednej rzeczy, która może nam się kiedyś w życiu przydać. Ten obrazek mówi o tym, że wg wielu uczestników Światowego Forum Ekonomicznego za 10 lat taka forma będzie dotykała więcej aspektów życia.
Zacznijmy od tak trywialnych rzeczy, jak książki. Biblioteki mają się dobrze od zgoła kilkuset lat, a przecież ich idea jest dokładnie zgodna z komunikatem z obrazka - przecież nie posiadasz żadnej książki, tylko ją wypożyczasz! NA KONIEC LĄDUJESZ Z NICZYM!!!!!111
No i spoko! Jakbym miał każdą książkę kupować i składować w domu, to musiałbym w pewnym momencie pół ściany i półroczne zarobki na to przeznaczyć.
Ale dobra, biblioteki są za darmo i znane od dawna. Porozmawiajmy o czymś nowym, za co trzeba zapłacić.
Oczywiście, najlepszym przykładem tego modelu w ostatnich latach jest Spotify/Netflix - platformy, które zrewolucjonizowały odbiór muzyki i filmów. Tak, nie posiadasz żadnych z dostępnych tam treści na własność. Masz jednak dostęp do niemal nieskończonych zasobów, w dodatku Spotify jest (wciąż) dostępny za darmo!
Zaraz ktoś krzyknie "Ale Netflix żąda coraz więcej za coraz mniej!". Zgoda, dlatego możesz wybierać - konkurencja nie śpi i HBO, Amazon, Disney dołączyły do boju, by zaoferować alternatywę. Pewnie, sumując wszystko trzeba zapłacić sporo, ale zastanówmy się - czy naprawdę potrzebujesz każdego miesiąca każdego z tych serwisów? Ja nie, dlatego jak z czegoś nie korzystam, to po prostu przestaję płacić.
Teraz wyobraźcie sobie, że każdy z filmów musicie kupić osobno. Ba - musisz każdy kupić osobno, odebrać, potem składować, a jak chcesz potem z niego zrezygnować, to musisz kombinować dużo bardziej, niż wykonując parę klików celem rezygnacji z subskrypcji. Nie mówiąc już o muzyce. Chcesz posłuchać jednego/dwóch utworów? A taki #!$%@?, płać za cały album!
Co? Nie chodzi już tylko o cyfrowe dobra? No faktycznie, wiele osób ćwiczy bez posiadania w domu bieżni, hantli czy sztang. Po prostu idą na siłownię, płacą karnet i mają to wszystko w jednym miejscu, bez zagracania domu. Lubisz pojeździć parę dni w roku na nartach, ale kupno i transport sprzętu stanowi problem? To nie problem! Możesz zawsze skorzystać z lokalnych wypożyczalni. Posiadanie samochodu w dużym mieście to udręka? To nic, masz usługi transportowe miasta, taksówki, a od paru lat Ubera.
Czy ktoś zakazuje mi posiadania jakiejkolwiek z tych rzeczy? Nie - w każdej chwili mogę kupić sobie samochód, zrobić w piwnicy własną mini-siłownię, kupić wymarzoną deskę snowboardową albo zacząć kolekcjonować książki, ale tego nie chcę. Jest mi znacznie wygodniej bez posiadania ich na własność i jeżeli w przyszłości ktoś wymyśli skuteczny sposób przeniesienia tego modelu na inny aspekt życia - z chęcią przyjmę!
Zapraszam do dyskusji, chętnie poznam inne punkty widzenia - może jest coś, czego nie dostrzegam.
#swiat #ekonomia #takaprawda #niepopularnaopinia
@Pieczarka: Nie jesteś głosem ani moim, ani większości. To Twoja prywatna opinia. Okej, mogę zgodzić się że często ten model niesie ze sobą wiele zalet, ale równolegle niesie też bardzo poważne zagrożenia. Ty natomiast nie chcesz tego widzieć, sprowadzając wszystko do "ale fajnie móc wypożyczyć sobie rower/auto/whatever".
@kayopob: Dokladnie. I tak slusznie interpretuja ten obrazek ludzie. A nie netflix. Bez domu człowiek staje sie niewolnikiem korpo i w kazdej chwili moze byc wyrzucony z domu, jesli w zebach nie przyniesie miniratki. A nie przyniesie przy głodowych emeryturach w przyszłości. Tak juz dzieje sie w Japonii czy
Niestety korporacje się rozrastaja, kapitał się konsoliduje i płynie od tych z niskim lub
-zdobywanie rynku i wtedy jest fajnie i przyjemnie, wszystko działa i są promocje
-firma już zdobyła odpowiednią pulę klientów ibzaczyna się dojenie, jakość usługi spada, a cena rośnie.
Przykładami może być netflix i hbo max, gdzie w pierwszym wypadku mamy stale rosnące ceny abo, walka z prokonsumenckimi rozwiązaniami jak dzielenie kont, a w
@graf_zero: W sumie racja, ani deweloper ani bank na mnie nie zarabiają. Producent samochodów też nie zarabia na mnie a maszynkę do golenia znalazłem, zupełnie nową wartą
Owszem, to może stanowić problem w sytuacji, kiedy zanika alternatywa. Bo, prawdę mówiąc, płacić musisz i tak, zmienia się tylko forma płatności - przecież kupując na własność też płacisz korporacji, tylko hurtem, większą wartość jednorazowo.
Na razie jednak widzę to wszystko jako próbę testowania, gdzie tę alternatywę do jednorazowego zakupu
@graf_zero: Nikt? Producenci tego wszystkiego zarabiają. Zmienia się sposób zarabiania i tyle. Po cholerę mam kupować albumy muzyczne które kosztują tyle co 2 miesiące Spotify jak mogę opłacać subskrypcje i korzystać taniej i w wygodniejszej formie. Po co mam kupować auto za kilkadziesiąt tysięcy jak potrzebuje go raz
@r3pr3z3nt: No i jaki to majątek w starym modelu pozostawisz? Swojego gruza? Jakieś płyty i filmy do których dziecko pewnie nigdy nie spojrzy?
Co ci zabrania oszczędzać i zostawić dziecku majątek?
@To_ja_moze_pozamiatam: umm ale w sumie to wiesz, że tak dokładnie było, w 1933 w USA administracja Roosevelta siłą odbierała obywarelom złoto w jakiejkolwiek postaci, po tek akcji kurs skoczył rząd się obłowił, a obywatele dostali kija w dupę.
O samochodach nie będę mówił, bo o tym już wspomniałem wyżej - abonament na grzanie dupy to jednorazowe nowum, które jest memiczne i mogę założyć się o stówę, że za parę lat będzie to podawane w filmikach typu "top 10 najgłupszych serwisów abonamentowych"
A co do mieszkań, to... No, to ja tylko chciałbym zauważyć, że z mieszkaniami to nie jest
Tak samo mówili o złotej zbroi dla konia w Oblivionie
Jak wypożyczasz to nikt ci takiej szansy nie da, a za ponowne sięgnięcie do tej samej książki znów bedziesz musiał zapłacic.
Wynajem to perpetum mobile finansów, nie posiadasz ale musisz ciągle płacić. W dodatku korporacja zawsze może stwierdzić że wynajem obecnego produktu już
@Herubin: Po sprzedaży - nikt. Nie można z ciebie czerpać stalego dochodu, nie ma potrzeby żeby cię kapitalistycznym monitoringiem i pomiarem objąć.
Jesteś w swojej egzystencji niezależny.
Tak - w przypadku dóbr cyfrowych, które można przesyłać i kopiować bardzo bardzo tanio - nie ma sensu posiadanie fizycznych nośników, czy nawet zakup plików.
Ale abonamenty zajmują kolejne dziedziny.
Poruszanie się po
O takich akcjach napisałem w nawiasie. Wpis był jednak o ogólnym odejściu od złota na przestrzeni dziejów. Bo podobną przemianę przechodzimy teraz. Rozumiem, że postulujesz masowe zabieranie samochodów i płyt DVD?
@Pieczarka: Nie dostrzegasz przede wszystkim tego, co w moim przekonaniu jest planach WEF kluczowe - że byt określa świadomość. Posiadanie domu, samochodu, biblioteczki, ogrodu, czegokolwiek, czyni cię WŁAŚCICIELEM, a więc kimś odpowiedzialnym za to, co posiada. A to z kolei stawia człowieka w świetle obowiązków, że może warto się o ten kawałek ziemi starać, może szkoda byłoby to stracić - i nie chodzi o