Wpis z mikrobloga

Na rynku jest świetnie. Gadałem w biurze dewelopera i panie przekonywały mnie, że jest wspaniale. Dowiedziałem się w 15 minut, że stopy na pewno już za moment zostaną obniżone do zera, a sprzedaż ruszy z kopyta jak szalona. W ogóle to podobno u nich dalej mieszkania sprzedają się niezwykle dobrze. Tak dobrze, że zanim wyszedłem zdążyłem usłyszeć propozycję "ograniczonego w czasie" rabatu i miejsca parkingowego gratis. Po kwadransie rozmowy, wchodząc dosłownie z ulicy, to się nazywa urok osobisty XD

#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #takbylo
  • 13
@mickpl ja pracuję w przemyśle i moi kumple, inżynierowie pracują w całym wachlarzu produkcyjnym - FMCG, samochody, plastiki. Fabryki pracują jak oszalałe, huty idą pełną parą, produkcja nie nadąża za popytem, brakuje wszędzie rąk do pracy. Jest zajebiście, muwieci
@mickpl: Ostatnio chciałem się zorientować jak wygląda sytuacja i podzwoniłem po różnych agencjach jak mnie zainteresowało mieszkanie. Mówiłem od razu, że po samych zdjęciach to 30-40 tysięcy niżej jako, ze stan do zaorania żeby dopiero można było robić remont, z zaznaczeniem, że przy wizycie mogę schodzić wyłącznie w dół. Odpowiedzi wyglądały głównie tak:
"W porządku, pasuje panu oglądanie jeszcze dziś, czy dopiero jutro?" XD
@mickpl:
Historia o podnietce na widok gotówki chyba fakowa. Ja kupowałam ostatnio mieszkanie w czasach, gdy panie z biur deweloperów były zblazowane popytem. Chodziłam po biurach oglądając mieszkania tak raczej drogie jak na mój stan majątkowy, na pewno wartość transakcji miała siedem cyfr, a siedziałam w kolejkach długo (ogólnie podejście były w tych czasach „bierz albo spadaj, bo mam dziesięciu klientów na twoje miejsce”) i chcąc nie chcąc słyszałam, jak klienci