Wpis z mikrobloga

@mch0588: Generalnie najlepszy z jakim pracowałem opisał swoją robotę jako "ja jestem od tego, żeby robić dobrze zespołowi". I tak robił. Pytał co nam nie pasuje i szedł do góry walczyć, żeby to zmienić. Na spotkaniach nie robił 5 min wykładów z Scrum tylko zwykle siedział cicho, chyba, że popłynęliśmy z tematem to delikatnie się wtrącał czy to aby na pewno miejsce na omawianie szczegółów technicznych. Itp. Itd.
@toomanyasterisk: sorry ale mam xD U mnie jest project manager, który pilnuje wszystkiego plus team leader + solution architekt + analityk i tester. Wszystko śmiga ( ͡° ͜ʖ ͡°) Scrum master kojarzy mi się z zespołami gdzie jest 5 juniorów i wrzucimy SM żeby było nowocześnie i udajemy, że wszystko działa bo przecież jesteśmy AGILE xD
@mch0588:

Jeśli jest PM i TL to po co SM?

W scrumie nie ma ani PM ani TL, jest tylko PO. PO to osoba decyzyjna, TL nie jest potrzebny bo team sam się organizuje.
@ciezka_rozkmina:

w ogóle dedykowany SM to błąd, najlepiej jak tą odpowiedzialność przejmie któryś z devow albo QA

Nie, lepiej jak SM pełni rolę SM bo wtedy ma odpowiedni autorytet i możliwości. Z punktu widzenia opłacalności jak
@chinski_pierozek: Jeśli SM jest częścią zespołu to ma większy autorytet i zaufanie zespołu, unikamy głupich pytań "a taki scrum masterek to co w ogóle robi i po co jest potrzebny?". U mnie w pracy właśnie odchodzimy od dedykowanego SM na łączenie tej roli przez devów czy qa w zespole. No ale podane przez Ciebie plusy też mogą być bardzo istotne, to chyba zależy od organizacji w firmie.
@ciezka_rozkmina: uściślając - chodziło mi o autorytet w organizacji (poza zespołem), tak żeby móc usuwac przeszkody i przeciwdziałać decyzjom/requestom negatywnie wpływajacym na zespół.

IMO sytuacja którą opisaleś świadczy o tym że albo SM ma niescrumowy zakres obowiązków, albo słabo robi swoją robotę. W każdym razie jeżeli uznaliście że taki model wam bardziej odpowiada to super, o to chodzi :)