Wpis z mikrobloga

Zatrudniając się u mojego dziada, było mówione ze są tez nocki. Nawet całkiem dużo nocek. Ale ze mi praca w takich godzinach odpowiada to się zgodziłem. Było mówione ze jak coś by się działo, dzwonić, zawsze odbierze. I co? Właśnie jest sytuacja „kryzysowa”. Coś się mocno #!$%@? i musiałem dzwonić około godziny 1 w nocy do mojego Janusza. Myślicie ze odebrał? Nie. Do tego napisałem mu wiadomość ze nie dzwonię żeby sobie pogadać tylko dlatego ze mamy problem. Nadal cisza. Minęło już od tego momentu półtorej godziny. Wiec sobie siedzę w aucie i szukam nowej pracy na olx ( ͡º ͜ʖ͡º)
#zycietruckera
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ImeNs: he, znam temat, jedź jedź oni w nocy ładują. 22:30 problem, nikt telefonu nie odbiera, zadzwoniłem 3 razy, napisałem sms, poszedłem na bajerę do pani z biura, pogadaliśmy i pojechałem na parking. Był piatek, ja na zjazd do domu, rano tylko telefon żeby jechać na pusto. Jego cyrk, jego małpy, ja nie będę stał na placu jak idiota.
  • Odpowiedz