Wpis z mikrobloga

@bartolomis: trochę kisnę jak ludzie z miasta myślą, że wieś to jakieś magiczne miejsce gdzie wszystko jest lepsze xD na żadnym jarmarku ani festynie nie dostaniesz jedzenia za darmo, chyba że coś sobą zaprezentujesz, np. udostępnisz trampolinę dla dzieci, albo zorganizujesz pokaz strażacki czy inną pierdołę. Albo jesteś najlepszym kumplem sołtysa. Ludzie na wsi to też złotówy, każdy chce zarobić. Nikt nie rozdaje żarcia za darmo wszystkim mieszkańcom
@moll: ale integracja w sensie pracownicza?
Ja jako nastolatka często brałam udział w jakichś festynach i pomagałam w organizacji, jakie tam wały chodziły to się w głowie nie mieści xd np. sołtys miał fundusz na dekoracje, ale za punkty z zachowania dzieciaki ze szkoły mogły w tym "pomagać". I ostatecznie wszystko robiliśmy za jakieś słodycze i pizzę, a hajsik zostawał u sołtysa w kieszeni
@Limonene: widać, że mieszkasz pod Poznaniem chyba xD

oczywiście... nic nie jest za darmo, ale co innego kiełba z bułką za 20-30-50zł a co innego kiełba z bułą za 5zeta tylko żeby koszt się zwrócił

w ubiegłym roku wójt nie chciał zorganizować dożynek bo covid to mieszkańcy sami zrobili a wójt sfinansował pieczonego prosiaka rozdawanego po pokrojeniu na porcje każdemu za darmo i przyjechały nawet foodtrucki (widać mało imprez plenerowych było)