Wpis z mikrobloga

To moim zdaniem nieładnie się zachowałeś. Nawet jeśli podjąłeś decyzje o nie przedłużeniu to czemu nie poszedłeś kilka dni wcześniej ogłosić swoją decyzję? Zrobiłeś angielskie wyjście i dziwota, że typ jest wkurzony?


@Mathas: Pracujesz w HR w jakimś korpo xDDD ?
  • Odpowiedz
@entropy_: Aż mi się jeden z poprzednich pracodawców przypomniał.
Grudzień roku pamiętnego tak ze dwa dni do świąt, dwóch bezpośrednich przełożonych mnie wzywa do salki konferencyjnej:
- no Fea, z końcem roku wygasa Ci umowa i teraz powinna pójść bezterminowa i z bólem i żalem niestety nie przedłużymy, nie było źle ale jednak nie spełniasz oczekiwań
- luz
- no to coś jeszcze? jakieś pytania? urlop wypłacimy generalnie już nie przychodź i oddawaj kartę
  • Odpowiedz
  • 316
@Mathas

To moim zdaniem nieładnie się zachowałeś. Nawet jeśli podjąłeś decyzje o nie przedłużeniu to czemu nie poszedłeś kilka dni wcześniej ogłosić swoją decyzję? Zrobiłeś angielskie wyjście i dziwota, że typ jest wkurzony?


O gurwa, ale rak.
  • Odpowiedz
@entropy_ miałem podobną sytuację. Kończyła mi się umowa z końcem maja, pracy za granicą szukałem od początku roku. Akurat udało mi się na koniec kwietnia tak spiąć temat że miałem zacząć pracę w Szwajcarii 1 czerwca. Przyszedłem do szefa z informacją że mam 14 dni urlopowych do odebrania, a potem kończy mi się umowa, i w efekcie zwinąłem manatki w tydzień ^^ na rozmowie szef się pytał mojego managera dlaczego nikt
  • Odpowiedz
@entropy_ pycha kroczy przed upadkiem ( ͡º ͜ʖ͡º) kiedy zaczynałem "karierę" w januszexie nie it byłem świadkiem takiej sceny: przyszedł nowy kolega do pracy, zwolnił się z poprzedniej, przeprowadził do nowego miasta i miał podpisać pierwszego dnia umowę. kierownik załatwił mi stanowisko itd, czekamy na Janusza. Janusz wchodzi z umową i mówi: to twoja umowa ale ja jej nie podpisze. Tu masz 50zl za poświęcony czas.
  • Odpowiedz
@Mathas: >Myć rak po kiblu tez nie ma obowiązku a jednak chce wierzyć, że to robisz…

@entropy_ słyszałeś? Myjesz ręce w kiblu więc rusz do pana Janusza z przeprosinami, tylko nie zapomnij przypadkiem flaszki kupić na zgodę i wypadało by też porobić jakieś darmowe nadgodziny
  • Odpowiedz
@Mathas: w zaden sposób pracodawca nie zasygnalizował wcześniej, że zależy mu na podpisaniu umowy na czas nieokreślony?
Jaki jest problem w podpisaniu aneksu albo umowy x dni przed wejściem w życie?
  • Odpowiedz
@entropy_: Bardziej mnie dziwi zdziwienie innych, niż sama sytuacja. Też widziałem identyczną akcję. Okazało się, że nikt nie wie kto ma przejąć obowiązki po "znikniętym" pracowniku, a nawet jak robił swoje raporty XD
  • Odpowiedz
@JanDzbanPL: wiesz lepiej niż ja jak nie przedłużyłem umowy w firmie która nie tylko mi krwi napsuła, powrót na studia #!$%@?ła i jeszcze (przypadkiem) się sama wysypała swoimi działaniami z tym że nie będą mnie chcieli dzięki czemu mogłem się zawczasu przygotować???

szacun...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 96
@entropy_: hehe, mojej koleżanki szef nie miał czasu z nią porozmawiać przez cały miesiąc przed wygaśnięciem umowy (próbnej na 3 miesiące) na temat przedłużenia. no to ona założyła że może nie chce przedłużać tylko ma opory, żeby jej to powiedzieć w twarz, więc to załatwiła sobie nową pracę.
a gościu potem pruł się że będzie musiała mu zwracać koszty kurs angielskiego na który ją wysłał.
  • Odpowiedz
@entropy_: jeśli wcześniej rozmawiałeś z pracodawcą i wyraziłeś chęć przedłużenia umowy albo nawet na odczepnego powiedziałeś że chyba będziesz chciał zostać, przedłużyć umowę i pracodawca znajdzie w firmie świadków z którymi rozmawiałes o przedłużeniu umowy którym wyraziłeś w jakiś sposób chęć jej przedłużenia to niestety jesteś w dupie bo umowa ustna też się liczy. Nawet dla sądu argumentem na korzyść pracodawcy będzie fakt że nie wypełniłeś karty obiegowej lub nie
  • Odpowiedz
  • 340
@entropy_ hahaha! I dobrze! Tez pamietam dawno temu w januszex jak pracowalem, to byla kokezanka co jej sie umowa zaczela kończyć, i szefostwo na nia wiecej obowiązków zrzucalo, wiecej krytykowali itp. Żeby urobic i zmiękczyć przed negocjacjami, powtarzali ze nie wiedza jak to będzie i czy przedłużą. No i pamiętnego piątku ja wzywaja do swojego januszowego biura na rozmowę, ze przedłużą pod takim i takim warunkiem itp., a ona ze nie,
  • Odpowiedz