Wpis z mikrobloga

Hałas. Masz otwarte okno, o 6 przyjezdza kurier i przez 30 minut wrzuca paczki napieprzajac metalowymi drzwiami by jak najszybciej sie rozladowac. Całą dobe ktos podjezdza samochodem, wysiada, jeb drzwiami, do paczkomatu, jeb drzwiami, do samochodu, jeb drzwiami, odjezdza, jak sebek to jeszcze na do widzenia strzał z wydechu. I tak godzina za godziną w dzień i w noc.


@stwor: może niech tacy wrażliwi wyprowadzą się na wieś, gdzie raz
  • Odpowiedz
@stwor: To przecież typowe życie na osiedlu - wcześnie rano przyjeżdża śmieciarka, jakiś seba odpali głośny wydech beemki wyjeżdżając do pracy, przy osiedlowej Żabce pijaczki mają pogaduszki, a któremuś z sąsiadów będzie pies na balkonie ujadał. I jeszcze w tle kościelne dzwony napieprzają. Przyzwyczajasz się do pewnej porcji hałasu albo montujesz sobie szczelne okna.
Poza tym przy tak gęstej sieci paczkomatów nie zakładałbym, że każdy będzie podjeżdżał autem. Wiele osób
  • Odpowiedz
@piotre94: Do paczkomatu do którego często chodze nie idzie czasami dotrzeć chodnikiem bo ludzie się na nim zatrzymują. Każdy wygodny, więc każdy jeździ tam autem a ulica dość ruchliwa.

Raz dzban zaparkował kompletnie całym autem na chodniku i jeszcze był zdziwiony, że mam o to pretensje "bo nie ma gdzie to co mam zrobić" - a co mnie to obchodzi.

Innym razem typka zaparkowała na drodze rowerowej i jeszcze gówniaka
  • Odpowiedz
@piotre94: Pamiętam jak kilka lat temu w mojej wsi niektórzy protestowali, że gazociąg będą kładli. Bo tak strasznie im ta rura metr pod ziemią w ich polu będzie przeszkadzać. Do tego robili to jesienią po zbiorach, więc zero strat. Oczywiście parę lat później każdy się przyłączył xD
Tak samo było z drogą asfaltową. Co najlepsze, sołtyska najbardziej była... przeciw xD bo jej pół metra pola musieli zabrać. W końcu mój
  • Odpowiedz
@EnderWiggin: No np może niezbyt lubią jak kurier codziennie ich budzi o 6 rano n-----------c tymi metalowymi drzwiczkami? Do tego zamiast ptaszków masz „pik, pik, pik” skanera kodów. A potem w ciągu dnia zastawiona droga bo „ja tylko na chwile do paczkomatu” i cyk awaryjne i blokujemy pas. A takich ktosiow w ciągu dnia jest 30 i każdy tylko na chwile, na dwie minutki, i dwie godziny dziennie droga zablokowana.
  • Odpowiedz
@piotre94: Mieszkam na przeciwko paczkomatu (max 50m, prawie pod samymi oknami) i wcale mi żaden kurier nigdy nie przeszkadzał, właściwie to bardziej mi przeszkadzają rozmowy w nocy pod oknem niż ten paczkomat. Jest to tak ogromna wygoda, że właściwie ograniczyła moje wyjścia z domu do minimum. A strzelania drzwiczkami nie słyszę.
  • Odpowiedz
@stwor: Dobrze napisane. Sam nie będę hipokrytą, bo też raz na 2-3 miesiące odbieram coś od kuriera, ale obecnie to czasami z własnego osiedla nie mogę wyjechać, bo od rana już są 3 samochody dostawcze i właśnie od takiego typowego "ja tylko na chwilkę". Połowa d--y auta wystaje na osiedlowej uliczce, nie przejedziesz, trza wycofać, jadę dalej wyjeżdża mi z drugiej strony kolejny wjeżdżając pod zakaz wjazdu i zaczyna się
  • Odpowiedz
Hałas. Masz otwarte okno, o 6 przyjezdza kurier i przez 30 minut wrzuca paczki napieprzajac metalowymi drzwiami by jak najszybciej sie rozladowac


@stwor: Chyba w jakimś P----------e Dolnym.

Jak popatrzysz na śledzenie paczek to ok 6.30 większość jest dopiero wydawana kurierom z magazynów. Mam obecnie duży paczkomat jakieś 8 metrów od wejścia do bloku. Kurier jest 2 razy: koło 10 i koło 17. Parkuje na parkingu przy ulicy 25 metrów dalej i dowozi paczki wózkiem ręcznym. Nie ma żadnego hałasu - wszystko rozmywa się w typowych ulicznych
  • Odpowiedz