Wpis z mikrobloga

@mickpl: rozumiem ludzi urodzonych po roku 2000, że tak się zachowują ale roczniki 80 i wczesne 90 powinny pamiętać jaką dupa była w Polsce jeszcze do 2010 roku i że jednak złe czasy mogą jeszcze wrócić. Czasem w jednej chwili można stracić pracę, na rynku gdzie będą dziesiątki podobnych bez pracy, albo może zdarzyć się choroba czy wypadek. A ludzie wolą filozofię xD i chwili trwaj.
@LittleOpa: niestety, większość ludzi nie potrafi myśleć logicznie, a z czasem to będzie postępowalo. Media społecznościowe tworzą armię bezmyślnych zoombie, czyli ludzi którzy nie potrafią rozróżnić reklamy od zwykłych treści. Podobnie jak Ty wolałem przyoszczedzic i kupić nieruchomość za gotowke, kosztem wynajmowania pokojów. Aż mi się nie gadać z sąsiadami wyzywającymi na wszystko wokół bo oni muszą wyższe raty płacić. Ale że każdy musi mieć najnowszy telefon na abonament czy tez
@elf_pszeniczny: Wiesz kto dostał takie podwyżki?
Barany, które na stopie 0,1 brały kredyt pod korek przy inflacji ~5%.
Barany, które myślały, że przy polityce naszego rządu stopy 0,1 utrzymają się wiecznie, pomimo że inflacja #!$%@? jak szalona, rozdawnictwo jest na lewo i prawo, a świat przechodzi kryzys ekonomiczny.
Jak ktoś miał kredyt przed covidem, to rata mu wzrosła np. z 2500 na 3000. I generalnie taka osoba nadal jest gruby hajs
@LittleOpa nadal nie rozumiem jak ktoś ma mi pożyczyć 300tys na 1% na 30 lat przy inflacji 15% r/r i na tym zarobić.
Nawet jeśli jest to możliwe to wydaje mi się, że za m2 mieszkania nie płacilibyśmy 12k tylko 30k - bo tani kredyt powodowałby wzrost ceny(bo wszystkich by było stać na mieszkanie - tak jak w 2020/2021) i wyszłoby na to samo - do spłaty miałbyś nie 500k a 1.5mln.
@LittleOpa: nie ma nic złego w braniu kredytu na furę. Przy kredo 4% ze stałym wyszedłeś na plus, jak kupiłeś auto i sprzedasz je po 2-3 latach drożej a nie musisz ruszać całej gotówki. Ja tak miałem, kupiłem sobie auto za 45k, z czego 20k wziąłem kredytu, a 25k wkładu własnego. Zostawiłem sobie 70k na koncie, pracuję, więc rata 800zł nie jest dla mnie obciążeniem, a mam na koncie odłożone i
No dokładnie. Odłożenie ponad 200k to nie jest jakiś uber wyczyn, pod warunkiem że nie rozwalasz kasy na prawo i lewo. Ale w tym kraju się przyjęło, że jak biznes zaczyna się odrobinę kręcić to bierzesz pod korek kredytów i leasingów, aby pokazać na swojej wsi jaki jesteś panisko.


@mickpl: potwierdzam z bólem. 27 lvl, jak podliczyłem to ze 150k już #!$%@?łem na trawę xD
Nie rozumiem co ma poziom gospodarki (jak pisał autor 20 lat za Niemcami) do oferty prywatnej instytucji jaką jest bank dla konsumenta.


@The_Joker: gospodarka niemiec nie jest tak podatna na wahania które trzeba wyrównywać podnoszeniem stóp procentowych, a co za tym idzie kredyt jest obciążony mniejszym ryzykiem przez bank.

A ryzyko jest drogie