Wpis z mikrobloga

Potrzebuję pomocy dietetyczno-zdroworozsądkowej. Od zawsze miałem problemy z apetytem, jadłem po prostu jak miałem ochotę, a z racji że często nie miałem to bujałem się w okolicach tych 62-63 kg przy 180 wzrostu.

Z uwagi na fakt że uprawiałem wspinaczkę i trochę freerunningu to tak niska masa ciała była mi nawet na rękę. Jednak na początku roku złapałem poważną kontuzję, przez którą wiedziałem że nie wrócę do dawnej zwinności. Dlatego postanowiłem porzucić małpie życie i po 2 miesiącach rehabilitacji zacząłem odwiedzać #silownia i #kalistenika (to wydawało mi się bliższe ze względu na wspinaczkowy background, ale towarzystwo znajomych na siłowni przeważało w zdecydowanej większości decyzji treningowych). Ogólnie myślę, że złapałem zajawkę, nie opuszczam treningów (2-3 tygodniowo chyba ani razu mniej), zacząłem się też interesować żywieniem i trochę więcej w siebie wciskać jedzenia. Masa w te kilka miesięcy skoczyła do 67-68. Niby niedużo ale jestem zadowolony z progressu bo zacząłem w lustrze wyglądać szupło a nie chudo.

I tu pojawia się mój problem, zamiast studiów zacząłem teraz w wakacje pracę na pełny etat (na szczęście Home Office ale to wciąż praca całkowicie siedząca, a jednak męcząca tylko że mentalnie), treningi przeszły bardziej w stronę kalisteniki. Jednak ze względu na pogodę i (chyba) stres/problemy osobiste baardzo zmniejszył mi się apetyt. Chciałbym wyrabiać jako absolutne minimum te 2600kcal codziennie ale totalnie nie jestem w stanie chcąc odżywiać się tak jak do tej pory (czyli relatywnie zdrowo moim zdaniem). Zauważyłem, że przez to nie mam tyle siły na treningach a także pierwszy spadek masy (tym bardziej że lubię też pokręcić trochę na rowerze jak jest w końcu ciepło). Myślałem o podbiciu kalorii jakimiś tłuszczami, jednak nie wiem czy tak powinno się robić. Nie dam rady wciskać w siebie więcej "dobrych" węgli. Jakieś protipy na lepszy apetyt albo jakieś złote produkty? Z góry dzięki za pomoc, jestem totalnym amatorem.

#dieta #mirkokoksy #zdrowie #jedzenie
  • 7
@Nexrull: Jeśli chodzi to… zacząłbym od regularności posiłków i się tego trzymal, nie konkretne godziny, ale żeby pilnować tego jedzenia
Jak tez miałem niska wagę i walczyłem o kazdy kilogram to piłem szejki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale swojej roboty, czyli mleko, owoce od mrożonych po teraz świeże, banany, masło orzechowe do tego i mamy sporo kalorii
Ja dawałem tez płatki owsiane i miałem posiłek który wciągałem
(czyli relatywnie zdrowo moim zdaniem).


@Nexrull: gościu, zasada 100% albo nic to gówno. Wypalisz się po miesiącu, dwóch, albo nie będziesz trawił żarcia.

Stosuj na masie zasadę 80/20, a nawet 70/30 jak wyjdzie ci zero kaloryczne około minimum 3700 i >4000kcal na surplusie, na redukcji bardziej 90/10.

W tej zasadzie chodzi o to, że wyliczasz dzienny bilans kaloryczny - dla PRZYKŁADU powiedzmy że twoje zero kcal to 3700kcal, dodajemy 300kcal surplusu
Pobierz
źródło: comment_1657141020ddi2ReHI9VAXFqZQvX3380.jpg
@Nexrull: Ja mam podobny problem Mireczku.
Wzrost 182cm waga 73,5kg, często jestem niedożywiony.Więc zacząłem stosować batony proteinowe+ Shake robię z dodatkiem białka(25g)+ zwykle Shake z owoców.
Jest zdecydowana poprawa, mam więcej energii.
U mnie dochodziło do takich sytuacji, że zjadłem pierogi w knajpie i to było tyle przez cały dzień.