Wpis z mikrobloga

@NoMoreTearsJustSmile: nic tak nie uczy szacunku do pracy jak dostanie jej po znajomości, najlepiej w państwowej firmie dzięki rodzinie. Albo za komuny.

Boomerka odklejona, dobrze, że zoomerzy mają takie podejście, a nie jak stłamszeni millennialsi do których należę.
  • Odpowiedz
Ile masz lat skoro uważasz, że sprowadzono ją do parteru? To raczej ona sprowadziła „do parteru”


@Opportunist przecież nawet jej podano jak na tacy badania dotyczące pracy nastolatków, ale ona i tak wie lepiej, opierając się na swoim "chłopskim rozumie"
  • Odpowiedz
@NoMoreTearsJustSmile: zgadzam się z panią. pracowałem w wakacje zawsze. o to zbioru owoców a to zbieranie siana, pieczarkarnia, na fermie drobiu, przy sadzonkach eksperymentalnych w polskiej akademii nauk. te prace raz że dały mi pieniądze ofc ale cenniejsza rzeczą po latach są po prostu umiejętności.
  • Odpowiedz
cenniejsza rzeczą po latach są po prostu umiejętności.


@asdfghjkl: Jedynymi umiejętnościami jakich jesteś w stanie się w takiej pracy nauczyć to przenoszenie rzeczy z punktu A do B
  • Odpowiedz
@NoMoreTearsJustSmile: Ja jako wakacyjną pracę byłem pomocnikiem na budowie i faktycznie nauczyłem się szacunku do pracy i wyniosłem sporo umiejętności. Było to w czasach, gdy majster dostawał na rękę 11 zł za godzinę, a ja jako szczyl, który nic nie umie, ale mimo wszystko pracuje (a #!$%@?ć trzeba było) dostawałem 9 zł. Nie czułem się pokrzywdzony i pracować mi się chciało za taka stawkę.
Grażyna się dziwi, że za totalnie gówniane
  • Odpowiedz
@NoMoreTearsJustSmile: ja jej nie obwiniam - sama była zmuszona do #!$%@? więc nie zna innej drogi. Ludziom z obecnego pokolenia 50+ w głowie się nie mieści, że młody człowiek może iść do pierwszej pracy, nie przepracować się i może jeszcze zarobić coś więcej niż wielkie nic i gówno ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz