Wpis z mikrobloga

ale gdy masz ew. Zabezpieczenie to jedziesz z malejącej. Ja zawsze wolałem spłacać szybciej kapitał i widzieć że mniej odsetek zapłacę w całym kredycie.


@Atomus: ale to się przecież nie opłaca :P Jadąc na malejącej racie masz mniejsze bezpieczeństwo i mniejszą elastyczność.

A przy regularnych nadpłatach przy kredycie ze stałą ratą masz kredyt zachowujący się tak samo jak ten twój, ale gdyby coś poszło nie tak to masz mniejszą wymaganą
  • Odpowiedz
@qualin: Yyyy... Nie? Odsetki płacisz od pozostałego kapitału do spłaty. Jeśli w obu wariantach będziesz płacił taką samą kwotę co miesiąc, to nie jest istotne, czy skracasz okres, czy zmniejszasz wymaganą ratę - wyjdziesz z odsetkami dokładnie tak samo. Oczywiście zakładając, że w obu wariantach kończysz kredyt w tym samym momencie.
  • Odpowiedz
@damw: no biorąc kredyt w tym czy zeszłym roku by się to opłaciło patrząc o ile skoczyły raty na równej. Poza tym zakładanie nadpłat gdy kogoś nie stać na malejące i potrzebuje bezpieczeństwa jest trochę dziwne :) poza tym skąd założenie że malejącej nie mogę jeszcze nadplacic?
  • Odpowiedz
Poza tym zakładanie nadpłat gdy kogoś nie stać na malejące i potrzebuje bezpieczeństwa jest trochę dziwne :)


@Atomus: dlaczego? Nadpłacać możesz nawet pare groszy (do tej wysokości raty przy kredycie z malejącą ratą). Masz wtedy nadal bardziej elastyczny kredyt ze wszystkimi bonusami kredytu z ratą malejącą (bo przecież kredyt z ratą malejącą ma na początku wyższą wysokość raty niż kredyt ze stałą ratą).
  • Odpowiedz
@damw: ma wyższą wysokość bo lecisz z kapitału i jesteś odporniejszy na zmiany stop właśnie :) jak uważasz że lepiej wychodzisz na równej ok. Mi nijak nie wychodzi że lepiej wyszedłbym na takowej jeśli mam nizszy kapital z kotrego są wyliczane odsetki i także mogę nadplacac.
  • Odpowiedz
może cos na temat byś napisał zamiast jakiejś sraki?


@Atomus: przeczytaj jeszcze raz co już 3 razy ci pisałem i jak grochem o ścianę i do ciebie nie dociera. Wtedy będziesz wiedział czemu a665321 napisał co napisał.

Czemu płacenie niższych odsetek to brednie jeśli na to kogoś stać?

bo jak stać cię na kredyt na malejących ratach to stać cię też na stałe (zdolność kredytowa na malejących jest zawsze niższa
  • Odpowiedz
@qualin: No i czego ten link ma dowodzić? Przykład z artykułu założył, że jeśli decydujesz się na skrócenie obowiązkowej raty, to będziesz posłusznie płacił co miesiąc mniej, zostając przy dotychczasowej długości kredytu. A tematem jest obniżenie obowiązkowej raty, jednocześnie traktując tak, jakby tej obniżki nie było, to wtedy wychodzisz na zero.
Jeśli weźmiesz 100k na 36 miesięcy, oprocentowanie 10%, to rata wynosi 877zł. Ale jeśli będziesz płacił 1247zł miesięcznie, to
  • Odpowiedz
@a665321: no chyba pomiędzy tym nie brwc kredytu są malejące by mniej oddać do banku nominalnie. Ja gdy robiłem kalkulacje kredytu tak mi wychodziło. Może teraz jakaś wyższa matematyka xD
  • Odpowiedz
@damw: ale argument o bezpiecznstwie nie dla każdego jest istotny jak ma zabezpieczenie, ew. zrezygnuje z wyższego leasingu/kredytu na nowe auto itp. Dobra to zostańmy przy swoich zdaniach, dla mnie optymalna była malejąca i jak dokonywałem kalkulacji to nijak nie wychodziło mi że lepiej brać rowną ;)
  • Odpowiedz
@Atomus: biorąc kredyt na dłuższy okres i z ratami stałymi masz wieksza zdolność, dodatkowo przez to ze nadpłacisz kiedy chcesz masz wieksza elastyczność (na wypadek dużych wypadków albo utraty pracy).
Po co wieksza zdolność? A No po to jak np trafisz gdzieś okazyjnie nieruchomość do nabycia inwestycyjnie to masz możliwość jej kupna. Czyli w skrócie masz taka sama możliwość spłaty jak na malejącej ale większe możliwości i brak przymusu
  • Odpowiedz
  • 4
@Voyo @Atomus @qualin zawsze muszą się zjawić takie osoby jak Wy co nie mają pojęcia o czym piszą xD i:
- doradzają brać malejące raty (co jest kompletnie bez sensu, bo ze stałej można zrobić malejącą w każdej chwili po prostu nadpłacajac co miesiąc, zapłaci się DOKŁADNIE tyle samo odsetek, ale nie ma wtedy przymusu)
- doradzają skracać okres przy nadpłacie zamiast zmniejszać ratę ( @inyourbrain dobrze tłumaczy dlaczego to bez sensu - jeśli zmniejszymy ratę ale dobrowolnie będziemy płacić i tak wyższą, to wyjdzie na to samo, tyle że znów bez przymusu płacenia)
- płaczą ze tak mało części kapitałowej jest w racie nie rozumiejąc zupełnie jak działa mechanizm raty równej. Splata i tak zajmie tyle samo lat, poza tym to jest tak naprawdę tylko minimalna wymagana spłata kapitału. Spłacić se można więcej xD

Oczywiście mówię o normalnych kredytach bez opłat za nadpłatę (jak to już wspomniał @damw) , ale to raczej już standard, w ign
  • Odpowiedz
to nijak nie wychodziło mi że lepiej brać rowną ;)


@Atomus: bo widocznie nie ogarnąłeś, że nadpłacając kredyt od razu spłacasz naliczone odsetki (naliczone pomiędzy ostatnią spłatą raty a dniem nadpłąty) a reszta kasy idzie na spłatę kapitału (czyli robiąc nadpłatę w dniu spłaty raty całość zmniejsza od razu kapitał). Skoro zmniejszasz kapitał, to naliczane w późniejszych okresach odsetki są mniejsze - to jest dokładnie ten sam mechanizm co przy kredycie z malejącą ratą.

Banki dając symulacje kredytów z ratą malejącą i stałą nie uwzględniają ewentualnych nadpłat i potem jeden z drugim rodzynkiem widzą gigantyczną różnicę w odsetkach między tymi rodzajami kredytów. Różnicę, która nie musi wystąpić - ale
damw - > to nijak nie wychodziło mi że lepiej brać rowną ;)

@Atomus: bo widocznie ...

źródło: comment_165675688700O1vHg0g8wT8mi9nJScqe.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz