Wpis z mikrobloga

@oslet: jeśli robisz nadpłaty co miesiąc to równie dobrze możesz brać malejąca, jaki sens? Tylko narażasz się na potencjalne prowizje które bank ma lub może wprowadzić
jeśli robisz nadpłaty co miesiąc to równie dobrze możesz brać malejąca, jaki sens?


@Atomus: elastyczność i bezpieczeństwo. I to widać obecnie - wysokość raty bardzo poszła w górę osobom z malejącą (jeśli są w początkowym okresie spłaty kredytu), a dużo mniej tym ze stałą. I może się okazać, że ten trudny okres osoba ze stałą przetrwa, a ta z malejącą już nie (jeśli wysokość raty zbliża się do wysokości zarobków danej
@Atomus taki sens że jak będziesz miał "chorom curke" to w tym miesiącu możesz ją wysłać do uzdrowiska zamiast nadpłacać. Przy malejących MUSISZ nadpłacać.
I znów to co mówi @damaw - bezpieczniej na wypadek wzrostu stóp. Jeśli wzrosły na 3-4 lata to ze stałą rata łatwiej będzie przeżyć niż z malejącą.

Nie rozumiem czemu niektórzy wolą spłacać mając bat nad głową że muszą. Niż dobrowolnie. Jak ktoś uważa że tylko z batem
@oslet: ja nic nie doradzalem nikomu o.O. Mam tyle co mam i place. Stac mnie zeby placic i trzy raty ale nie bede sie zarzynac. Zaplanowane na 30 lat i jak mam wolny hajs to nadplace a jak mam widzimisie na co innego to nie. Wychoze z zalozenie, ze jakby nie kredo to bym placil wynajem wiec nie spinam sie, ze musze to splacic jak najszybciej.
@qualin: a chcesz się założyć że przy regularnym nadpłacaniu, różnica pomiędzy zmniejszeniem raty a skróceniem okresu będzie w skali kredytu pomijalnie mała? Oczywiście przy założeniu że kwotę nadpłaty będziesz każdorazowo zwiększał o kwotę o którą spadła Ci rata po nadpłacie, czyli:

miesiąc A - nadpłacasz 1000, rata spadła z 1300 na 1280,
miesiąc B - nadpłacasz 1020, rata spadła z 1280 na 1268,

itd.

No i nie wiem jak w innych