Wpis z mikrobloga

To bardzo proste.


UOP jest dobry dla leni, którzy nie potrafią się zorganizować - firma wszystko załatwia, podsuwa gotowa wypłatę, nawet sama odprowadza 400x20299e3e8odatku dla państwa xD taka forma zatrudnienia postkomunistyczna, w latach 90 dzięki niej prości ludzie nie czuli się zagubieni po zmianie systemu.

B2B jest formą zatrudnienia dla osób ambitniejszych, które chcą same zarządzać swoimi finansami, nie boją się większego ryzyka - bo są bardziej świadomymi finansowo obyw

@Mlekkko:
A jak wszyscy skorzystają z twojej rady i będą zarabiać więcej to co się stanie?


@kaaban: wszyscy nie skorzystają, bo co wakacje pojawia się więcej osób na rynku pracy bez doświadczenia. Zawsze będzie ktoś kto będzie mniej zarabiać.

A po za tym - automatyzacja i robotyka ¯\_(ツ)_/¯

Uwielbiam to usprawiedliwianie lenistwa, bo co by było jakby wszyscy byli ambitni i chcieli dobrze zarabiać xD
@kaaban: No dobra a ja skoro zlapie sie na projekt jako podwykonawca taki co trwa 2 lata to co? (Biore tez inne zlecenia ale nie wiecej jak 20% przychodu)
@CultedelaRaison: Z drugiej strony na b2b nie chroni cię prawo pracy, nie masz płatnych urlopów i odpowiadasz całym majątkiem. Wychodzi się na plus, ale są takie „ale”.


@SiergiejLapczydow: Co konkretnie z prawa pracy cie nie chroni? Konieczność uzasadnienia wypowiedzenia? Jedyne realne prawo pracy jakie jest na UOP a którego nie ma na b2b to ciąża oraz cięższe zachorowanie.

Płatne urlopy są w standardem w kontraktach b2b. Jak nie chcesz odpowiadać
To, ze każdy ziutek musi sobie sam kupić narzędzia to patologia


@drhipis: a jak ziutek już ma narzędzia to musi je sprzedać, zamknąć jdg i iść na UOP, żeby wypopkowi na minimalnej się podobało!!!!
Fabryka wędlin nie stoi na jdg


@kaaban: ale facet nie pisze o jdg tylko b2b ( ͡° ͜ʖ ͡°) więc spółki to przecież jak najbardziej b2b.

Wiem że chodziło mu o jdg, ale w sumie czyżby? XD bo z jego tonu wynika że nikt nie powinien mieć firmy w jakiegokolwiek formie póki nie masz zdywersyfikowanej liczby klientów XD
@CultedelaRaison: Bardzo fajne rozwiązanie, dokąd się myśli tylko ze swojej perspektywy.

Ja kiedyś świadczyłem pewne usługi, powiedzmy że robiłem szkolenia. Miałem kilka dużych firm, do których jeździłem i to robiłem, a do tego łapałem drobne pojedyncze zlecenia przy okazji. Czyli według Twojej definicji byłem przedsiębiorcą.

No ale potem okazało się, że kilka firm zrezygnowało, została jedna duża. Dziurę wypełniłem drobnymi zleceniami, ale nadal większość miałem od tej jednej firmy. I nagle
@CultedelaRaison: taki przykład z życia. Pracuje 100% zdalnie. Na swoim sprzęcie. Robię różną ilość godzin. Czasem 100, czasem 200, czasem coś pomiędzy. pracuje w godzinach w jakich praca jest dla mnie wygodna. Czasem w nocy, czasem w weekendy. Czasem nie pracuje przez tydzień z rzędu, bo chce sobie gdzieś wyjechać, albo się poobijać. Jak w takiej sytuacji wyobrażasz sobie przejście na UOP?