Wpis z mikrobloga

@enforcer: ja zdaję sobię sprawę z tego, że przeciętny prawak nie jest jakimś orłem. Wręcz przeciwnie, że jest raczej "slow", jak mawiają za wielką wodą. Niemniej, wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak ciężkim tępakiem trzeba być, żeby pomimo tylu prób wyjaśniania o co chodzi z tym całym "pride", wciąż myśleć, że to rodzaj dumy rozumianej jako poczucie wyższości czy też bycia lepszym od innych. Jakaś dziwna forma pysznienia się swoją