Wpis z mikrobloga

@Mirasthrope: ja ostatni rok odrzucałem większość zaproszeń, a miałem 1 albo 2 na weekend. teraz zostało mi trzech stałych kolegów (też głównie do baru) no i dziewczyna - tutaj mam przewagę, że warto coś dla kogoś robić, ale to coraz mniej pomaga. jest ciężko ale damy radę
@sylben: Nie wierzę już w to, kończy się czerwiec, a po nim jakiekolwiek interakcje międzyludzkie się zakończą na zawsze, bo chłop konczy ze studiowaniem, zostaje tylko robienie nie wiadomo po co nie wiadomo dlaczego, no niby można ale po co takie życie.
@Mirasthrope: jak się nie znajdzie znajomych na studiach to over, można pochodzić na siłownię poprawić poziom testosteronu, pójść na divy żeby nabrać trochę pewności z dziewczynami, ale ze znajomymi ciężko, może coś w pracy tylko to mała szansa. pewnie jesteś z tych co dużo myślą, nie mam po co wymyślać ci celów w życiu, bo sam nie mam
@sylben: No na studiach nie znalazłem, na siłownie chodziłem, ale delegacja #!$%@?ła mi rytm i mi ciężko wrócić, do div nie jestem na tyle dynamiczny, na integracjach w pracy wyszedłem tylko na spierdoksa, więc tak średnio, no moje życie tak średnio ma sens jak wspominałem, nawet po 7 piwskach ( ͡° ʖ̯ ͡°)