Wpis z mikrobloga

Ten czwartek definitywnie mógłbym zaliczyć do zmarnowanych, aczkolwiek jest jedna mała rzecz, która mnie cieszy. W przeciwieństwie do ostatnich dwóch dni, dzisiaj jeszcze nie piłem żadnego alkoholu. Muszę jakoś przystopować z piciem, bo nie chcę skończyć w jakiejś grupie AA. Puki co jeszcze to jakoś kontroluje (zwłaszcza jak muszę iść do pracy), ale bywa to coraz trudniejsze, bo życie staje coraz trudniejsze, przez co demon z butelki coraz częściej wodzi mnie na pokuszenie.
#przegryw ##!$%@? #alkoholizm #przegrywpo30tce #nienawiscdosamegosiebie
Pobierz
źródło: comment_1654803935r69NpF4Cpafwq6ejwxoAqH.jpg
  • 8
@CulturalEnrichmentIsNotNice: Ja zacząłem pić w wieku 18-19 lat z kolegami z okolicznych wsi,w każdy piątek waliło się po pół litra na głowę ale szybko mi się to znudziło (Wytrzymałem góra rok) bo nie dość że nie miałem z tego radochy to jeszcze drugi dzień był zmarnowany przez kaca.2-3 lata później z ciekawości napiłem się samemu w domu i wtedy odkryłem że picie do monitora i słuchanie nastrojowych piosenek i oglądanie scen