Wpis z mikrobloga

@10129: Chyba najlepsze rozróżnienie jakie spotkałam to chęć spędzenia przyszłości/życia ze sobą. Przyjaciele są i będą, i nie chce się ich zostawić, ale nie definiujesz swojej przyszłości na życiu razem. A w miłości jest inaczej.
  • Odpowiedz
a nie można mięć przyjaciela i nie chcieć go stracić za wszelką cenę? chcieć aby był do śmierci. ludzie za przyjaciela potrafią życie oddać.. to już jest niejako definicja swojej przyszłości względem tej osoby.
a raczej jej braku, bo się pozbawiliśmy przyszłości dla tej osoby aby ona mogła mieć przyszłość.

może emocje są inne względem zakochania i przyjaciela (na pewno, ale nie do końca o to mi teraz chodzi). bardziej emocje które
  • Odpowiedz
z perspektywy znajomości moich, najlepiej wypadały te gdzie właśnie ja i znajomi nie byliśmy w jakiś sposób od siebie zależni


@lktr1: Właśnie o tym pisałem, nie ma czegoś takiego. Z każdej znajomości czerpie się korzyści i na tych korzyściach oparta jest znajomość. Nie musi koniecznie chodzić o jakąś określoną zależność jednej strony od drugiej, wystarczy sam powód zawierania jakiejkolwiek znajomości czyli spełnianie fizjologicznej potrzeby towarzystwa.
  • Odpowiedz
@nekoenjoyer: Wygląda na to, że mamy moderatora-incela ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:

Odnośnie Twego komentarza w tym temacie: chodziło o to, że tzw. mizogini co widza w kobietach obiekt seksualny nie narzekają na problemy z kobietami. To zawsze ci mili goście co dostawali po dupie latami, byli ignorowani, wykorzystywani mają problemy i nie mają kobiet.
  • Odpowiedz