Wpis z mikrobloga

@gaca1111: W Japoni podczas oficjalnych spotkań biznesowych, czy po prostu ważniejszych okazji nikt nie wybierze jakiegoś lokalnego baru, bo to po prostu obciach. Ci Japończycy, którzy cenią sobie wysoką kulturę i szanują osoby z którymi będzie spotkanie, wiedzą że jest tylko jedna możliwość: bar z polskim jedzeniem. Nie ma szansy na kontrakt, czy zachwyt rodziny, jeśli nie podadzą klasycznego kapuśniaku, albo zabielanej pomidorowej przyrządzanej kilka dni z rzędu. Nowoczesny Japończyk wzdryga
  • Odpowiedz
@leburaque: wiem że to brzmi abstrakcyjnie, ale nie zdziwiłbym się gdyby gdzieś faktycznie tak w mniejszym stopniu było ( ͡° ͜ʖ ͡°)
w wielu państwach sam koncept kiszonej kapusty jest niesamowicie egzotyczny, a sam koncept podania np pierogów taką kapustą wypełnionych jeszcze z jakimiś polskimi leśnymi grzybami, całość obsypana skwarkami byłby conajmniej radykalny i nie mniej egzotyczny niż taki sam zabieg z obcymi daniami u nas
powiem
  • Odpowiedz
@Papieszpolak6996: Man, obaj dyskutujemy z pastą, ale... cóż... wiem że przedstawione w ten sposób jedzenie pierogów z kapustą i grzybami brzmi jak coś na bogato. Ale są powody dla których to się nie przyjęło w Azji. I może nawet na świecie. Jak mawiają - są powody dla których mniej znane są mniej znane. I nie mi oceniać, bardzo lubię wspomniane przez Ciebie pierogi, ale jak mam znajomych Azjatów to traktują oni
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@gaca1111: maggi ma jednak ten problem, że jedzie mocno lubczykiem. I ten smak nie pasuje do wszystkiego tak jak sos sojowy
  • Odpowiedz