Wpis z mikrobloga

Oto pani Anna Wendzikowska, która ostatnio stwierdziła w programie TVN, że jak facet ma poniżej 180 cm to jest dziwny i może być co najwyżej "uroczy" a nie przystojny.

Oczywiście czym wcześniej się pani patocelebrytka zajmowała? Jak się domyślacie promowała "naturalny" wygląd i walczyła z body shamingiem. Ten wpis na instagramie był w odpowiedzi na to, że tancerka Agnieszka Kaczorowska stwierdziła kiedyś:

"nie przyjmuje "mody na brzydotę", nie godzi się na publikowanie zdjęć prezentujących zmęczenie, zwyczajność czy

eksponujących wady.

Jej zdaniem influencerzy "z kontami o największych zasięgach", zamiast pokazywać tego typu "brzydotę", powinni

"motywować i zachęcać do rozwoju i wzrastania".

Należy więc skoncentrować się na pozytywach, wdzięczności, na wszystkim co dobre i piękne, bo to "pozwoli iść na szczyt, > a nie siedzieć w błotku". Pokazywaniu "brzydoty" życia mówi więc stanowcze nie!"


Oczywiście oburzona pani Wendzikowska musiała zareagować pod publiczkę, bo przecież nikt nie jest idealny i potem pojawiają się problemy psychiczne wśród młodych ludzi, a kluczem jest zaakceptowanie samego siebie. NO CHYBA, ŻE JESTEM MĘŻCZYZNĄ I URODZIŁEŚ SIĘ KILKA CENTYMENTRÓW NIŻSZY OD INNYCH KOLEGÓW, WTEDY JESTEŚ JEDYNIE UROCZY JAK DZIECKO.

Pani Wendzikowska w swoich wpisach promuje się też na silną i niezależną kobietę, która wychowuje samotnie dwójkę dzieci (oczywiście każde z innym mężczyzną, który zostawił ją po roku/dwóch).
Nawet próbuje przemycić nowe określenie, że nie jest samotną matką, tylko SAMODZIELNĄ, bo przecież ma dzieci do towarzystwa xd

To delikatnie może sugerować, że jednak pani Anna nie jest taką idealną osobą na jaką się kreuje i to przedmiotowe traktowanie mężczyzn może powodować, że to jednak nie ten zostawiający mężczyzna jest tym złym, tylko wina leży po drugiej stronie.

A na koniec chciałbym dodać, że body shaming nie dotyczy tylko mężczyzn i jako przedstawiciel niebieskich pasków czuję się zwyczajnie urażony takim frywolnym rzucaniem i obrażaniem cech wyglądu, na który nie mamy żadnego większego wpływu. Jako manlet mierzący 175 cm sam przez wiele lat dzierżyłem kompleks niskiego wzrostu.
Pomimo wielu lat i nabrania pewnego dystansu do tego, dalej czasem zrobi mi się przykro gdy słucham takie stwierdzenia w przestrzeni publicznej, na które jedyną reakcją współrozmówczyń jest głupkowaty śmiech. Tym bardziej, że to jest rzecz na którą serio nie mamy wpływu. Jak ktoś ma nadwagę, krzywy nos, odstające uszy i się z tym źle czuje to może to w pewien sposób zmienić. A co ma zrobić mężczyzna, który jest niski? Połamać sobie nogi? No właśnie.

Wiem, że trochę przydługi post, ale ważny i niech leci w gorące :)

Z tego miejsca chciałbym przy okazji oznaczyć redakcje tu obecne, bo myślę, że to ciekawy problem do nagłośnienia problemu i takich krzywdzących stwierdzeń niektórych celebrytek. @Pudelek-pl @OnetWiadomosci @RadioZET

#blackpill #redpill #przegryw #depresja #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
Pobierz fanmarcinamillera - Oto pani Anna Wendzikowska, która ostatnio stwierdziła w programi...
źródło: comment_1653735203eAtWoEV8X27mYsMLnpUk0A.jpg
  • 70
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@fanmarcinamillera: a niech zrobią - smród się chwilę za nią pociągnie pociągnie, w przypadku beci k***a-diabeł skończyło się to niezbyt dobrze (chociaż z tego co słyszałem to już jakiś program w rtv dostala)
Ludzie i tak zapomną za jakiś czas - ważne żeby do tego czasu poczuła konsekwencje swych słów.
Nie trzeba od razu hejtować - można prać ten brud i wyciągać na wierzch do znudzenia.
@fanmarcinamillera: dzięki za wpis. Ja mam nadal duże kompleksy z powodu mojego wzrostu i boli mnie, że tak często dyskryminacja niskich mężczyzn w życiu publicznym jest szeroko akceptowana. Wprawdzie odkąd jestem dorosły, nigdy nie spotkałem się z osobistym wyśmiewaniem, ale do dzisiaj porównuję się wzrostowo z innymi i czuję się często mniej męsko. Jest to głupota, ponieważ nie wzrost czyni nas mężczyznami, jednak zmiana samopostrzegania wymaga wiele czasu i jeszcze sporo
@fanmarcinamillera: ale was to boli XD co mnie obchodzi co ona mówi? To jej gust, mam w to #!$%@?. Wam też polecam. Sami pewnie otwarcie mówicie, że np nie lubicie grubych lasek, no i co XD? Co w tym złego?