Wpis z mikrobloga

Murki, pijcie ze mną kompot, albo piwo z Makłowiczem!
;tldr;


dłuższa wersja:
Ci, którzy obserwują mój tag: #w8jek wiedzą, że w wolnym czasie robię autorskie filmy animowane. Są to rzeczy niezależne dłubane po godzinach i w weekendy. Kilka bywało na wykopie (tu albo tu). No i postanowiłem spróbować swoich sił w profesjonalnej produkcji. Jest w Warszawie studio Munka, które przyjmuje zgłoszenia projektów animacji, wybiera 3 w ciągu roku i finansuje produkcje. Więc z Różowym Paskiem przygotowałem 2 scenariusze (bo limit jest dwóch). Oprócz tego trzeba było zrobić projekty postaci, lokacji, storyboard, kilka szkiców i szacunkowy budżet. Pod koniec lutego wysłałem oba zgłoszenia. Na początku maja dostałem informację, że moje projekty przeszły do drugiego etapu, czyli spotkania w studiu i rozmowie. Tu warto zaznaczyć, że studio może sfinansować tylko jeden projekt tego samego autora. Rozmowa była luźna i przyjemna mimo, że stresowałem się nią całą drogę do Warszawy.
No i dzisiaj dostałem maila, że mój projekt (roboczo nazwany "Pułapka na Myszy") został zakwalifikowany do produkcji!
( ͠° ͟ل͜ ͡°)

p.s. #chwalesie
WUJEKprzezUzamkniete - Murki, pijcie ze mną kompot, albo piwo z Makłowiczem!
;tldr;
...

źródło: comment_16533879225aF3wCuvZiXa7YxbSqWZda.jpg

Pobierz
  • 52
@WUJEKprzezUzamkniete:
Mega graty ( ͡° ͜ʖ ͡°). Achh animacja. Kreskówki lubię do dziś, ale z czasem jak już podrosłem to zaczęło mnie interesować jak się je robi i jak wygląda cały rynek. Oczywix musiałem też spróbować sam coś skleić. Talentu plastycznego za grosz nie mam, ale właśnie to mi się w animacji jako w sztuce podobało, że w sumie trzeba tylko było mieć wyobraźnie. W gimbazie kupiłem
@ruda_stuleja: no największy problem zawsze jest z czasem bo animacja sporo zajmuje:(
propo nostalgicznych rzeczy to ja swoją pierwszą "animację" zrobiłem na spiraconym corelu, nie pamiętam ile miałem lat, ale to było w czasach Małyszomanii bo ta animacja to był upadek Shmidta ze skoczni i była tam jakaś krowa kasku redbulla, która na niego sikała i ogólnie jakieś takie bzdety, ale skończyło się jak u Ciebie i komputer umarł niespodziewanie i
@WUJEKprzezUzamkniete:
No ja te 50 sekund robiłem jakieś 3-4 dni chyba XD. Całość miała mieć około 3-5 minut. Pamiętam jak z kumplem spisywaliśmy scenariusze, dialogi, rysowaliśmy projekty, mieliśmy to potem dubbingować. Nawet koleżankę ogarnęliśmy do damskich głosów i chcieliśmy ogarniać własne efekty dźwiękowe XD.
Pewnie byłoby szybciej jakbym używał kości, ale zawsze jakoś wolałem tradycyjną poklatkówkę ( ͡° ͜ʖ ͡°). Robiłem to zdaje się w 12 fpsach
@WUJEKprzezUzamkniete:
Taaa dlatego właśnie się zainteresowałem nim. Właśnie wcześniej zastanawiałem jak te kreskówki robią. W napisach jednego z seriali udało mi się gdzie wyłapać ToonBoom software. Potem już tylko torrenty i zabawa XD. Z tymi kośćmi było faktycznie mega płynnie i prosto, ale nie o takie coś mi wtedy chodziło. Jarały mnie zawsze te klasyczne kreskówki z Hanny-Barbery. Uwielbiałem Ed Edd Eddy, bo między innymi twórca tam jechał bez komputerów poklatkowo