Wpis z mikrobloga

Mirki, czy to popularna praktyka przy sprzedaży ziemi deweloperom, gdzie chcą podpisania umowy przedwstępnej sprzedaży (za którą zapłacę pewnie ja), która mówi o zaliczce, czyli na dobrą sprawę dostanę 10%, ale nie mam do tych pieniędzy żadnhych praw, bo jeśli umowy nie będzie to muszę im oddać, dla mnie dziwne, nie? Czy jest jakiś głębszy sens? #nieruchomosci #inwestycje #ziemia #notariusz #pieniadze
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@H13D: umowa przedwstępna zwyczajowo jest płatna przez strone kupująca.
W niej ustala się wszystkie warunki transakcji.
10% zaliczki to nie nadzwyczajnego. Możesz zawsze zapytać czy jest opcja na zadatek, a nie zaliczke - wtedy jak nie dojdzie do umowy przeniesienia własności z ich winy, to nie musisz oddawac :) ale nie sadze aby ktokolweik przy 10% sie na to zgodzil ;)
  • Odpowiedz
@KromkaMistrz: Będę próbował, dopiero na 3 czerwca mam podpisać. Orientujesz się czy popularne jest rezygnowanie po przedwstępnej? To jakiś duży deweloper z warszawy i 1ha ziemi
  • Odpowiedz
@Arentonio: mhm :) mam znajomego agenta w Krakowie który zajmuje się tylko tematami dużych działek pod zabudowe wielorodzinną. Sprzedaje 2-3 działki rocznie deweloperom za kilka milionów.
Znam tez agentów w Warszawie którzy sprzedają apartamenty na starym rynku po 1.5mln w góre.

Nie kazdy agent nieruchomości to darmozjad. Raptem 90%
  • Odpowiedz