Wpis z mikrobloga

Ej teraz tak jest że kobiety na randkach umawiają się często tylko po to żeby sobie zjeść za darmo? Bo wiecie jak nie chodzę na randki od dekady i w sumie to nie wiem. Czytałem te wszystkie rzeczy w internecie i ciężko mi w to uwierzyć że laska np. przychodzi na randkę czeka w restauracji. Chłop przychodzi i dostaje rachunek bo babka zamówiła coś jeszcze przed randką i on za to płaci xD Wygląda to tak jak by opłata komuś obiadu była warunkiem spotkania. Serio tak jest? To jak zaloty jakichś ptaków, że samiec musi przynieść jakiegoś robaka albo rybę bo godów nie będzie xD Za moich czasów to było ciężko ale jak wy tak teraz macie to pozdro xD #przegryw
  • 12
@Marcin840: kurde jak bym miał tak kogoś naciągać to bym się że wstydu zapadł pod ziemię. Ze umawianie z obcą osobą na spotkanie i czeka się aż coś kupi donjedzenia. Jak by ich stać nie było. Nie wiem dla mnie to jest nowy rodzaj oszustwa na jedzenie xD strasznie poniżające.
@DexterFromLab: nawet nie wiesz jak często to zjawisko jest praktykowane przez polki na różnych etapach związku, kup mi to, zabierz mnie tu i tam i taki spermiak (a dużo ich mamy w tym kraju) robi wszystko co zechce jego królewna w zamian za całuska albo przytulenie. A co do konkretnie sytuacji z pierwszą randką to cóż, większość z nich zgaduje się przez portale randkowe, a jak wiadomo normalny człowiek nie ma
@DexterFromLab: Ale te #rozowe, to nie chcą sobie układać życia, tylko się najeść. Już czytałem, że jakaś #rozowa, zamierza zaoszczędzić na jedzeniu, więc będzie umawiać się przez tindera i naciągać spermiarzy. Nie zdziwię się jak nawet na taką randkę, przyjdzie mężatka, żeby się najeść choć raz dobrze, bo musi oszczędzać przez rosnący kredyt na mieszkanie.
@PietrekBoski: @Marcin840: to sobie wyobraźcie że ja swoją obecną żonę zabrałem na obiad na którejś tam randce do jakiejś podrzędnej speluny przy dworcu na kebaba, i zapłaciłem za nas oboje mniej niż 30 zł xD. Oboje dzisiaj pracujemy i dizelimy wydatki i obowiązki po równo raczej. Chociaż ja biorę na siebie trochę więcej wydatków a żona trochę więcej obowiązków. Staram się stosować zasadę proporcjonalności że jak ja zarabiam 3 razy
@DexterFromLab: Zabranie do taniej speluny może być próbą. Jeżeli dziewczynie naprawdę zależy, to nie będzie jej to przeszkadzać. Jak chce się tylko najeść, lub szuka bogatego sponsora, to przynajmniej zaoszczędzić kasę.
@Marcin840: ja myślę że mnie po prostu stać na wiele więcej. Ale jakaś skromność trzeba mieć. Nie widzę powodu dla którego kobieta nie miała by zapłacić jeśli jest przy kasie. Bo wiesz mamy czasy w których kobiety są równe, przynajmniej w teorii.