Wpis z mikrobloga

@siona znajomy sprzedaje w super stanie w dobrej cenie wiec biorę okazję jaka jest.

Plan na górala kiełkował w głowie już parę lat z tym że miało to być coś za 3-5k żeby sprawdzić czy to w ogóle dla mnie, więc fulla i tak nie brałem pod uwagę.

Pojeżdżę, sprawdzę w ogóle czy ciągnie mnie w teren i uznam czy sprzedam i kupię fulla czy w ogóle to nie dla mnie bajka
W myśl zasady że odpowiednią ilość rowerów w domu to n+1

@1964: mam dla siebie 4 rowery, myślę, że osiągnąłem limit. Nie widzę potrzeby zakupu kolejnego. A nawet jakiś updatów do tych co mam. Wszystko już zrobiłem jak chciałem.
Jedynie gravela nie mam, ale miał nie będę. Przynajmniej przez długi czas jeszcze. Nie przemawia za mną ten typ roweru. Lubię jasną sytuację. Jadę na asfalt - to ma być asfalt (ewentualnie
@jagodowy_krol w punkt, gravel rozważał bym mieszkając gdzieś w płasko Polsce żeby pojeździć po kilometrach lasów, szutrów, ale wiem że zrobię wszystko by jednak życie pokierowało mnie w stronę gór ;) więc raczej mieć gravela nie będę
@1964: kupiłem MTB w zeszłym roku, a ja też szosa od zawsze. Całkiem inny świat i świetna odskocznia od monotonnych asfaltów. No i technika jest dużo ważniejsza, zwłaszcza na stromych podjazdach i zjazdach z korzeniami, luźnymi kamieniami itp. Też kupiłem hardtail i nie żałuję, nie lubię szybkich zjazdów, wolę mozolne podjazdy i powolne zjazdy więc np. dla mnie full byłby bez sensu, choć nie wykluczam że kiedyś dołączy do rodziny, ale