Wpis z mikrobloga

Pytanie do #rozowepaski z #tinder, ale może Mirki też się wypowiedzą:

Jak przerzucacie kogoś w prawo to chcecie z nim rozmawiać, czy nastawiacie się raczej na szybkie spotkanie?

Mam wrażenie, że coś robię nie tak, bo rozmawiamy sobie w najlepsze i nagle koniec kontaktu po którejś wymianie zdań. Wiadomo - mogę być nudny po prostu xD Jednak trochę dziwne, że to zdarza się notorycznie. Oczywiście mam świadomość, że nie jestem jedynym samcem w tej apce, ale słysząc od innych różowych jak "elokwentni" są inni faceci na tej apce to przestaje mi się to kalkulować. Zatem jak to jest? Jakie są oczekiwania po drugiej stronie barykady?

P.S. nie pytam o osoby zainteresowane ONS/FWB, bo tu sprawa jest jasna.
  • 12
  • Odpowiedz
@mindsploit: Mam tak samo, a za nudnego nie jestem uważany. To już jest chyba w chromosomie X, że kobiety tak się zachowują. Oczekiwania są takie, że same niewiedzą czego chcą, jak im się odwidzi to porzucają kontakt od tak, bez słowa wyjaśnienia. Wśród dziesiątek par jakie mi się przewinęły na palcach jednej ręki mogę policzyć te, które miały jakąkolwiek klasę i nie ściemniały

Przyzwyczaj się :)
  • Odpowiedz
@mindsploit: jestem różowym i mam tak samo-rozmowa spoko i nagle koniec kontaktu...Pewnie trafił się ktoś kto bardziej spodobał się z gadki i wyglądu danemu tinderowiczowi. Pewnie są też osoby, które z nudów sobie popiszą, bo np. akurat czekają na autobus albo w kolejce do lekarza i chcą w ten sposób zabić czas, a potem w ogóle zapominają, że z kimś gadali. Przykre to czasem, no ale taka specyfika tej apki -
  • Odpowiedz
@mindsploit: rozmowa przez internet jest po to żeby się bardzo wstępnie poznać przed ewentualnym spotkaniem. Jak się okaże, że macie wspólne tematy to proponujesz spotkanie. Więc pytanie- co rozumiesz przez "po którejś wymianie zdań"? Bo znajomy mi początkowo radził proponować dopiero po tygodniu pisania- ale jeśli z kimś intensywnie piszesz to w jeden dzień możesz wymienić więcej wiadomości niż z inną osobą i przez miesiąc. Więc jak widzisz, że się dogadujecie
  • Odpowiedz
  • 0
@Mixxer5 to jest jasne. Zależy jaki jest tzw. Vibe. Znajomi korzystający z tindera mieli różnie. Jeden umówił się w ten sam dzień, drugi po tygodniu. Pewnie zależy od osobowości też.

@Nedza12 Fakt, nie wziąłem pod uwagę, że tam również ludzie z nudy przewijają i zapominają o apce. To chyba jest ten zaginiony element układanki xD
  • Odpowiedz
@mindsploit: Oczekiwania w skrócie są takie że przewijasz osoby i łapiesz ludzi jak pokemony z nudów. Nie szukaj logiki w tym wszystkim ty jesteś tylko kartą z pokemonem. Laski mają setki matchy , jeśli nie masz jakiś mega zdjęć to po prostu zlewasz się z innymi profilami. Dodatkowo algorytm tindera tak działa że typowe przeciętne konta , bez premium nawet nie są pokazywane laską której są wyżej jakby wyżej w hierarchii.
  • Odpowiedz
@mindsploit: sam zerwałem kontakt dwa razy. A w zasadzie to one same zerwały po prostu nie odpisując mi na jakieś proste pytanie. Po jaką cholerę mam przez cały czas klepać elaboraty na pół strony za odpowiedź w formie dwóch lub trzech słów? One same nie pomagają w rozmowie, chociaż z początku wydawały się zainteresowane.
  • Odpowiedz
  • 0
@Krazownik A to akurat jest szerszy problem xD Nie tylko tindera. Tyczy się tak samo facetów jak i kobiet. Ot niektórzy z nudów przesuwają i nie chce im się zbytnio rozmawiać nawet. Tak jak @lentilek wyżej napisał. Co do algorytmów to racja. Powiadomienia też nie zawsze przychodzą. Apka musi w końcu zarabiać na premkach :)

@euphoriatears taaaak, też to zauważyłem. Może to też nie jest fair jak odpisuję za pół dnia. Cóż
  • Odpowiedz
@mindsploit: Ja jak się bawiłem w tindera to też często tylko w lapanie pokemonów albo przestawałem pisać bo mi się odechciewało. Tinder tylko ryje ci banie bez opcji premium , bo zaniżasz swoją samocenę + narasta frustacja czemu tak mało matchy , czemu mało odpisują. Co jest zemną nie tak. Jeszcze na samym początku jak to raczkowało bylo git. Ale potem mega się popsuło i dążą tylko do tego abyś zakupił
  • Odpowiedz