Wpis z mikrobloga

Chłop dobijający do trzydziestki i będący w stanie wegetatywnym mieszka ze starym, a on myśli, że ja po prostu nie zdążyłem jeszcze dorosnąć XD

Choroby psychiczne nie pozwalają Ci żyć samodzielnie?
Take it easy, bro.
Just dorośnij, znajdź pracę, weź kredyt i odfruń...
()

Reszta w komentarzu.
#przegryw #depresja #samobojstwo #s----------e
Loraw_Alytjok69 - Chłop dobijający do trzydziestki i będący w stanie wegetatywnym mie...

źródło: comment_1651131024MNZFR8PfOA8iAA16fZTxBm.jpg

Pobierz
  • 180
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kurczak69okon:

mordo, znam typa, który skończył medycyne z dwubiegunówą, więc jak się chce to można i to nie choroba jest przeszkodą w życiu tylko Twoje nastawienie. Bez leków nie da się normalnie funkcjonować z chorobą psychiczną i możesz srać ile chcesz na starego, ale to nie on tu jest głównym problemem


Podziwiam, że dał radę.
Sytuacje są różne. Ja nie czuje się nawet na siłach by na dłuższą metę wykonywać
  • Odpowiedz
@paltonas:

ogarniaj rentę ZUS. Minimalna to grosze (1200), ale z dodatkami z OPSu dasz radę. I będziesz miał NEET legitny i samodzielny.


Ale ja nie chcę żyć w taki sposób.
Jeśli nie mogę żyć jak inni ludzie to wolę nie żyć wcale.
  • Odpowiedz
@Colis:

Ludzka psychika jest tak mocno skomplikowana, że potrafimy ją jako tako połatać na chybił trafił, co nie znaczy, że to nie działa. Ale są przypadki trudne. Czy ty jesteś takim przypadkiem? Mała szansa, no i do póki nie spróbujesz, to się nie dowiesz


W największych odklejkach zachowywałem się dosłownie jak ten typ.
Większość ludzi z bipolarem nie ma aż takich jazd, a on je miał pomimo tego że długo
  • Odpowiedz
@rekkin:

Co być powiedział przyjacielowi, który cierpi na jakąś chorobę psychiczną, która r---------a mu życie, na którą ISTNIEJĄ lekarstwa, tyle że nie chce ich brać, bo mówi że "eee, raczej nie ma sensu, w ogóle to się przyzwyczaiłem i zaakceptowałem tą chujnię"?


Szczerze?
Naturalna reakcja jest taka, że z troski próbujesz ratować taką osobę i rozwiązać jej problem i tak zapewne
  • Odpowiedz
  • 1
@Loraw_Alytjok69 ale możesz żyć jak inni ludzie, tzn masz na to szanse ale nie chcesz jej sobie dać. Początek terapii i brania leków może być wymagający ale potem wcale nie będziesz musiał stawać na rzęsach.
  • Odpowiedz
@Loraw_Alytjok69: Ej, młody! Rozumiem że w takiej sytuacji sznur wydaje się być jedynym wyjściem, ale, nie napiszę tutaj niczego czego przedmówcy by już nie napisali, to wypadkowa choroby i przeżyć z nią związanych prowokuje takie spojrzenie na świat. Mnie samego musiała siostra przekonać żebym się leczył, swoją drogą dlatego że sama musiała, ciężko powiedzieć na ile to realnie mi pomogło bo w sumie to biorę leki chyba niecałe pół roku,
  • Odpowiedz
@Loraw_Alytjok69: ziom wracaj do psychiatry po leki i to jak najszybciej. Do tego ogarnij dibrego psychologa do terapii - czesto trzeba lrzetestowac kilku zeby znalezc doperio jakiegos, z ktorym poczujesz ze mzoesz pogadac
  • Odpowiedz
@Loraw_Alytjok69: przykro się czyta, byłem w podobnym maraźmie. Mamy tyle samo lat ale. pewnym monecie podjeliśmy inne decyzje i jestem w lepszej sytuacji. Pamiętaj że zawsze jest dobre wyjście z sytuacji, tylko sam musisz sobie chceć pomóc. Alkoholika też się nie wyleczy na siłę, musi sam chcieć. Nie jesteś głupi bo to widać po tym jak piszesz, jestem pewny że dałbyś radę wyjść z tego.
  • Odpowiedz
Ale ja się nie użalam.

Jestem pogodzony z moim losem.


@Loraw_Alytjok69: Tego typu pogodzenie to dla mnie tez rodzaj użalania (pogodziłeś się z najgorszą opcją). Małymi kroczkami zacznij coś robić, 10 pompek dziennie. Nie mówię, że jak wyjdziesz raz pobiegać to się wszystko naprawi, ale musisz małymi kroczkami zbudować swoją własną dyscyplinę nawet jakby miało to zając 5 lat.

Chciałbym żebyś za pare lat spojrzał na te wiadomości do ojca
  • Odpowiedz