Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1587
Kurła Mircy, wczoraj po 22 zasnąłem za kółkiem.

17h na nogach, wyczerpujący dzień.

25km do domu mi zostało, już chciałem dojechać.
Córka w fotelu obok, spala cała podróż.

Obudziło mnie lewe kolo zjeżdżające na pobocze po drugiej stronie drogi.

Od razu strzeliłem mocno w prawo i założyłem po ułamku sekundy kontrę w lewo, miałem wrażenie że tylne lewe kolo już leciało w powietrzu nad rowem. Wywaliło mnie na asfalt, auto złapało przyczepność.

#!$%@?, 25km od domu, chciałem dojechać już.

Gdyby nie totalnie pusta droga to mógłbym nie dojechać już nigdy.

Wiem jak się czułem prowadząc i zlekceważyłem objawy, stawiając na bliskość celu podróży.

Nigdy więcej tego już nie zlekceważę.
Uważajcie na siebie i nie lekceważcie objawow zmęczenia za kółkiem.

#motoryzacja #samochody #oswiadczenie
  • 90
@apaczacz: raz jechałem autem.. nie wiem.. jak gęś chyba, z połową mózgu śpiącą. Nie pamiętam ani sekundy ponad 4 km trasy, w tym w terenie zabudowanym. Najdziwniejsze doświadczenie samochodowe w życiu
@apaczacz: Niestety, ale człowiek jest tak skonstruowany, że najlepiej się uczy na własnych błędach.
Ja też kiedyś zbagatelizowałem tezę, ze "najbardziej ślisko jest na chwilę po tym jak zacznie padać deszcz" i wyleciałem z zakrętu w drzewo, również będąc parę kilometrów od domu, a wracając z nad morza ~350km.
@apaczacz: mirku polecam Ci dwie rady jedna przespać się jak człowiek ale to już wiesz.
A dwa rozłożona w czasie dawka kofeiny nie jakaś kawa #!$%@?, tylko guarana w proszku plus woda najlepiej z magnezem i wtedy ogólnie człowiek ma takiego kuuurrrła kopa, że szok ale tak naprawdę sen sen i sen nawet 30min na orlenie czy innym gównie