Wpis z mikrobloga

@grap32: mowie o jakosci zdjecia. A co do doznania to niekoniecznie, odswiezylem sobie pierwszy raz od 2000 roku, tak z ciekawosci, i w zasadzie dupy nie urwalo i nie wymietolilo jak te dwadziescia lat temu, ale bylo to dosyc niezwykle przezycie, zwlaszcza zejscie po spacerku bardzo mnie przyjemnie nastroilo. Owszem, zgadzam sie, bardzo jest przyjemnie kontemplowac nature taka jaka jest, ale drugi rabin powie inaczej, i klasycznie obaj maja racje