Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem 25 letnią różową i nigdy nie byłam w zwiazku. Jestem podobno ładna i inteligentna zazwyczaj jestem też wesoła i miła dla innych. Jeżeli spodobam się komuś, to zawsze tak jest, że to osoba nie w moim typie. Mimo moich najszczerszych chęci, no nie podobają mi się. Interesują się mną tylko jacyś toksycy, ciapy, narzekający, nie lubiący siebie, z kompleksami, stare dziady. Próbowałam sie raz do takiego przekonać, ale to nie był dobry pomysł, tylko miałam poczucie winy, a uczucia brak. Ja też zbytnio nie mam szczęścia, bo #!$%@?ę się w facetach też bez wzajemności. Faceci ciekawi, zabawni i po prostu interesujący mnie nie widzą, mam wrażenie. Zastanawiam się, czy to, że przyciągam takich problematycznych może byc wynikiem tego, że staram się być miła dla innych, może ich to jakoś zachęca? Z drugiej strony bycie suczą też nie jest w moim stylu i nie wiem, czy by to przeszło. Lubię siebie i umiem być sama ze sobą, ale dobrze by było być z kimś, być zakochaną, a przez to wszystko czasami mam wrażenie, że jestem skazana na brak dobrych relacji, że jakaś wybrakowana jestem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #625afe31ed0d2e55b1eb14a6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 18
@AnonimoweMirkoWyznania:

Nie słuchaj debili.

Dobrze, że pytasz i się zastanawiasz.

Idź na terapię, dowiesz się o co w tym chodzi po kilku spotkaniach, nie męcz się dłużej, szkoda życia.

PS Nie zawsze pierwszy terapeuta podpisuje, czasem trzeba trochę poszukać.

Możesz pisać na priv, swoje w życiu przeszedlem i co nieco ogarniam.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ambitne wymagania co do partnera, sprawiają że będzie ci trudno kogoś znaleźć. Owszem nikt nie chce być z kimś kto mu się nie podoba lub odstaje od jego poziomu ale jak nie obniżysz poprzeczki, to wrócisz tu z wpisem zaczynającym się od mam 35 lat i nadal jestem sama. Nie będzie miłości jak z filmu z hollywoodu, książę nie rośnie na drzewie, i nie krąży w odrzutowcem nad miastem szukając
@AnonimoweMirkoWyznania: na wykopie panuje powszechna opinia że wystarczy być kobieta żeby stworzyć szczęśliwy związek. No bo pewnie wszędzie Cię podrywaja, na tindera wejdziesz i masz miliard polubień w godzinę. Tylko nikt nie zdaje sobie z tego sprawy że to niekoniecznie prawda, a jeśli jako kobieta chce się mieć jakieś wymagania to już w ogóle tragedia
Większość facetów chce od ciebie tylko seksu, albo interesują się Tobą jacyś spocency napaleńcy. Nie wiem
MikroblogowyHultaj: A może jednak masz problemy z prawdziwą bliskością, jeśli zawsze musisz wybrać kogoś kto nie podoba się tobie, albo ty jemu? Czasem sami prowokujemy bycie samymi, bo nie umiemy się otworzyć. Do tego jest jednak u ciebie widoczna pogarda, że ktoś ciapa itd. a ty niby to kto? Przecież nie jesteś nikim lepszym. Masz 25 lat, stara panna, która nigdy nie była w związku i sądzi, że jest z nią
Nie wiem co ci poradzić, sama zacznij wychodzić z inicjatywa w stosunku do facetów którzy ci się podobają, to nic złego. Inaczej możesz czekać wieczność


@greenbong: ogólnie zgoda co do Twojego wpisu, ale nie co do tego fragmentu. Facet da szansę nawet drzewu, jeśli drzewo wyjście z inicjatywą, ale to nic dobrego. Jeśli ona zrobi pierwszy krok to nigdy nie będzie wiedzieć, czy ten związek będzie na serio czy nie,