Wpis z mikrobloga

@zsokiemowocowym: ale toś mi przypomniał story. Wracałem akurat z Edynburga do Poznania. Normalny lot tanimi liniami, w trakcie lotu chyba ze 20 razy przypominali o zakazie palenia. Już lekkie WTF?! Lądujemy, a tu stewardessa z ryjem żeby siedzieć na swoich miejscach i nie ruszać bagaży. Siedzimy tak z 10 minut, a tu wpada straż graniczna (nota bene byczki 2x2x2) i wyprowadzają jakiegoś janusza, który drze mordę, że to PSZECIESZ TYLKO PAPIERUS!!!!!!!!