Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć wykopowi eksperci! Trochę chcę sie pożalić i poszukać pomysłów na rozwiązanie.

Ja 28 lvl, żona 25 lvl. Na rękę łącznie ok 8k miesięcznie.

Są plany na budowę domu, projekt i pozwolenia się robią, działka jest.

Od ślubu wynajmowaliśmy mieszkanie w mieście, gdzie pracowałem, żona studiowała. Po skończeniu studiów przez żonę wróciliśmy tam, gdzie działka gdzie chcieliśmy się wybudować - do moich rodziców żeby obniżyć koszty utrzymania, więcej zaoszczędzić i szybko coś postawić. Między czasie żona dostała się tu na staż, ale po dwóch miesiącach dostała ofertę z miasta, z którego się wyprowadziliśmy i ja przyjęła bo po stażu nie zadeklarowali jej przyjęcia.

W związku z aktualnymi cenami jesteśmy trochę w dupie, bo oszczędności wielkich nie mamy, a kredyt 600-800tys na dom raczej nie wchodzi w gre...

Gdyby coś jescze w tym temacie ruszało to byśmy przetrwali. Mamy w domu dwa pokoje, ale atmosfera lekko mówiąc siada. Ja sobie wmawiam presję, że mnie nie stać na dom czy mieszkanie, a przyszliśmy do moich rodziców więc się za całą tę sytuację obwiniam. Żonę coraz bardziej denerwują dojazdy do pracy (ja mogę zdalnie) + nie możliwość spokojnego zjedzenia obiadu jak już z niej wróci bo ktoś siedzi w kuchni (czyt. sąsiadka) itd.

Co robić? Myślimy o powrocie do miasta i znowu wynajęciu mieszkania. To da więcej spokoju. Sam już się zastanawiam czy po prostu nie mierzymy za wysoko i chcielibyśmy porwać byka za rogi, a wyszło jak wyszło. Z drugiej strony wkurza mnie, że zarabiam chyba całkiem ok, perspektywy wzrostu są dobre (IT), a i tak jesteśmy w kropce. Co powiecie Mireczki?

#budowa #budowadomu #kredyt #mieszkanie #zwiazki #kredythipoteczny

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #625289812a62265c754687f9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 34
  • Odpowiedz
Na rękę łącznie ok 8k miesięcznie.

Z drugiej strony wkurza mnie, że zarabiam chyba całkiem ok, perspektywy wzrostu są dobre (IT)

@AnonimoweMirkoWyznania: 8k na dwie osoby to zbyt mało by myśleć o budowie domu. Skoro macie szanse na rozwój i podwyżki poczekajcie z tym trochę
  • Odpowiedz
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania no niestety gówno da się zrobić w tej sytuacji, nawet zdolności kredytowej nie macie takiej, żeby ten dom wybudować. W Bolzce dach nad głową to jest luksus i produkt premium, na który albo się zadłużasz na całe życie, albo płacisz za wynajem pokoju w mieszkaniu z 5 innymi osobami 1k miesięcznie, ewentualnie pół pensji za jakiś kurnik.

Co robić? Pomyśleć o emigracji, bo w tym kraju z tektury to jak się
  • Odpowiedz
  • 2
@wykopowy_brukselek: dokladnie, zarabiaj na 2 osoby 8k i mysl o kredycie 800 (realnie ile to sobie mozna dodac xd), jeszcze brakuje tylko jebnac dziecko albo dwa


A jak to świadczy o sytuacji w tym kraju i o rynku mieszkaniowym, że dwie osoby zarabiające średnią krajową nie są w stanie wybudować domku za 600 - 800k?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: zostaw budowę domu na potem. Jako indywidualny klient nie dostaniesz cegły, stał znowu bije rekord skoczni, dostanie brygady graniczy z cudem, a jak ludzi będą to materiał Cię przytrzyma. Kolejna sprawa, szalejące ceny. Zaciskać żeby i czekać aż się uspokoi wszystkie.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Obecnie budowa domu na kredyt to szaleństwo, głupota i brak instynktu. Jak nie chcesz rozpadu małżeństwa i problemów to wynajmijcie mieszkanie w mieście. Z zarobkami 8 tys nie stać Was na 600-800 tys zł tym bardziej że stopy jeszcze będą rosnąć.
  • Odpowiedz
inżynierek: No jak macie 8k łącznie a ty w IT to trochę słabo (chociaż zależy od Twojej sytuacji i w czym dokładnie siedzisz). Generalnie kiepski czas na przeprowadzkę do miasta (ukraińcy, brak mieszkań na wynajem a jak są to w tragicznych cenach), z resztą to też może nie rozwiązać problemu bo co dalej? - spłacać komuś kredyt i samemu pracować tlyko na bieżące wydatki?

Zalecałbym wziąć żonę na poważną rozmowę, przedyskutować
  • Odpowiedz
OP: @Kamilos01: Po przeprowadzce odkładamy miesięcznie ok. 4000, z czego część na zaplanowane wydatki (ubezpieczenie samochodu itp.). Czyste oszczędności na tę budowę to średnio 2500 miesięcznie. Po połowie roku na to, co zaplanowanie powinniśmy już mieć i wtedy całość szłaby na budowę.

@hekktik: Dlatego napisałem, że to raczej nierealne ;)

@Eglise: No z tym coraz gorzej niestety :/

Dzięki wszystkim za opinie :) To cenne rady :)

Ten
  • Odpowiedz
działka jest.


@AnonimoweMirkoWyznania:

Jak masz działke i jesteś technicznie ogarnięty to sam zbudujesz prosty mały dom za 300-400k.

Zrób dokładny projekt i kosztorys domu "minimum", i wtedy będziesz wiedział czy cie stać.
  • Odpowiedz
Ja 28 lvl, żona 25 lvl. Na rękę łącznie ok 8k miesięcznie.

zarabiam chyba całkiem ok, perspektywy wzrostu są dobre (IT)


@AnonimoweMirkoWyznania: To bait? xD 28 lat, IT, 8k miesięcznie na rękę w dwie osoby i "zarabiam całkiem ok"? xD Przynajmniej jedna z tych rzeczy się nie zgadza.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania tak jak piszą, lepiej poczekać i doskładać. Weź pod uwagę koszty wykończenia, których kredyt raczej nie obejmie. Czasem w życiu trzeba cierpliwości, nie wszystko musi być od razu. Zresztą Twoja żona się przekonała, co znaczy dom, za miastem i czym są codzienne dojazdy. Co do budowy, to mogę powiedzieć tyle, żebyś zaczął, polo co teoretycznie ogarniać temat samemu. Na YT jest fajny kanał - sam buduje dom, bez kredytu. I to
  • Odpowiedz