Wpis z mikrobloga

@uniQuee: @marcpol: dziękuję, rozumiem. Rozwiązanie ze zmniejszeniem raty rzeczywiście wydaje się lepsze, tyle że trzeba pamiętać o comiesięcznej dopłacie ;)


@thomansinho: Tak, to wada tego rozwiązania - trzeba o tym pamiętać i jednocześnie zaleta - w razie kłopotów można przestać dopłacać.
  • Odpowiedz
@marcpol: a nadpłacając tak co miesiąc mniejszymi kwotami - dalej zmniejszać wysokość raty?


@thomansinho: Z uwagi na to, że wymagalna rata będzie się zmniejszała to nadpłaty powinny być coraz większe, w ten sposób, aby łączna płatność była taka sama jak przed rozpoczęciem nadpłat - wtedy efekt będzie taki sam, jak przy skróceniu okresu kredytowania.
  • Odpowiedz
@thomansinho: no jest to upierdliwe, ale my podjęliśmy decyzję, że będziemy właśnie w taki sposób nadpłacać. Da nam to, co chcemy osiągnąć: malejący kapitał, ale dodatkowo będzie to bezpieczeństwo w postaci mniejszej raty, gdyby była taka konieczność to wykorzystać.
  • Odpowiedz
przecież zawsze tak jest (przy kredytach w PL), że najpierw spłacasz odsetki a potem kapitał


@RozbrykanyKartofelek: Po pierwsze nawet na przykładzie OPa widać, że jakiś tam kapitał jednak spłaca, więc nie można powiedzieć, że najpierw odsetki, potem kapitał, jak od pierwszej raty trochę tego kapitału jednak idzie...

Po drugie - istnieje coś takiego jak raty równe, a że Polacy mają na ogół żadne pojęcie o ich istnieniu, bo taki jest
  • Odpowiedz
@thomansinho: No u nas również. Jest to 30 sekund roboty, tylko trzeba pamiętać co miesiąc o przeliczaniu tej różnicy. Współczuję tym, co muszą aneksować nadpłaty, itp. i cieszę się, że u nas tego nie ma :)
  • Odpowiedz