Kilka dni temu miałem krótki ale intensywny sen który, ze względu na pewne zdarzenie w tym samym dniu, daje do myślenia.
“Jestem u siebie i za drzwiami na korytarzu słyszę jakieś niepokojące dźwięki. Podchodzę do drzwi i widzę w nich dziurę na wysokości zamka przy klamce. Szybko biorę klucze i zamykam na drugi zamek. Przez tą dziurę w drzwiach widzę że za drzwiami jest jakiś agresywny pijak. Moje przerażenie wzrasta a ten agresor forsuje drzwi i już jest w przedpokoju. Widząc co się dzieje szybko chwytam kij do Eskrima w obie ręce aby mieć większą siłę ciosu i zaczynam naparzać po napastniku ale o dziwo nie robi to na nim żadnego wrażenia ani obrażeń. On już jest w pokoju i myślę sobie że nie może wejść do kuchni…”
I w tym momencie sen kończy się. Klasyfikuje go jako koszmar (śnią mi się bardzo rzadko) i próbuję go jakoś zinterpretować, znaleźć jakieś symbole. Rano zapisuję go do dziennika snów.
Teraz pokrótce opiszę co miało miejsce tego samego dnia późnym wieczorem (na jawie). Jest przed 23:00 i przygotowuję się do snu. Jestem w łazience i słyszę że otwierają się drzwi od klatki schodowej i ktoś zaczyna pukać do moich drzwi. Podchodzę bliżej do drzwi i nasł#!$%@?ę ale nie reaguję w żaden sposób. Przez drzwi słyszę głos podpitego mężczyzny: “Gosia jesteś tu?” Nie reaguję a on po chwili odchodzi ale po kilku sekundach znowu wraca i znowu puka. Po czym odchodzi i już nie wraca. Domyślam się że pewnie gość pomylił se piętra.
Na podstawie pewnego wydarzenia z przeszłości oraz tego że czasami widuję nocujących na klatce bezdomnych mogę domyślać się skąd się wzięły niektóre elementy tego snu.
Natomiast zastanawiająca jest korelacja czasowa mojego snu i tego zdarzenia w realu, oraz osoba mężczyzny pod wpływem alkoholu.Interpretując to z punktu widzenia zjawisk psi można się zapytać: Czy widziałem przyszłość we śnie a mój śpiący umysł tak mi ją przedstawił? Czy można to uznać za przykład prekognicji we śnie? A może to po prostu zwykły zbieg okoliczności?
@Dreampilot: Zwykła obawa jako naprężenie wewnętrzne, którego się spodziewałeś, że np. z 2-3 dni wstecz była podobna sytuacja i np. po prostu typ "wlekł się" przez piętra co wystarczyło, że miałeś taką krótką projekcję wewnętrzną, że może zawlec się do Ciebie któregoś razu. Często wystarczy, że na moment się przebudzisz i jest głośno i jacyś spamerzy chodzą, których ignorujesz. To wystarczy ze zwykłej obawy i krótkiej projekcji mentalnej, rozważania, które często
@Trewor: Owszem można to wytłumaczyć całkiem konwencjonalne choć niecodzienność sytuacji intryguje aby mieć na uwadze inne, alternatywne interpretacje.
@Dreampilot: Swoją drogą, to całkiem bezużyteczna taka "prekognicja", że jest przeskalowana(inaczej wygląda), na dodatek nie wiesz kiedy, tylko, że może być i nic z tym nie możesz zrobić, zmienić.
@Trewor: Jakby ESP było użyteczne i pewne to Amerykanie nie zrezygnowaliby z programu Star Gate, a James Randi szybko by się pozbył miliona $ (a raczej nie było by takiej nagrody).
“Jestem u siebie i za drzwiami na korytarzu słyszę jakieś niepokojące dźwięki. Podchodzę do drzwi i widzę w nich dziurę na wysokości zamka przy klamce. Szybko biorę klucze i zamykam na drugi zamek. Przez tą dziurę w drzwiach widzę że za drzwiami jest jakiś agresywny pijak. Moje przerażenie wzrasta a ten agresor forsuje drzwi i już jest w przedpokoju. Widząc co się dzieje szybko chwytam kij do Eskrima w obie ręce aby mieć większą siłę ciosu i zaczynam naparzać po napastniku ale o dziwo nie robi to na nim żadnego wrażenia ani obrażeń. On już jest w pokoju i myślę sobie że nie może wejść do kuchni…”
I w tym momencie sen kończy się. Klasyfikuje go jako koszmar (śnią mi się bardzo rzadko) i próbuję go jakoś zinterpretować, znaleźć jakieś symbole. Rano zapisuję go do dziennika snów.
Teraz pokrótce opiszę co miało miejsce tego samego dnia późnym wieczorem (na jawie). Jest przed 23:00 i przygotowuję się do snu. Jestem w łazience i słyszę że otwierają się drzwi od klatki schodowej i ktoś zaczyna pukać do moich drzwi. Podchodzę bliżej do drzwi i nasł#!$%@?ę ale nie reaguję w żaden sposób. Przez drzwi słyszę głos podpitego mężczyzny: “Gosia jesteś tu?” Nie reaguję a on po chwili odchodzi ale po kilku sekundach znowu wraca i znowu puka. Po czym odchodzi i już nie wraca. Domyślam się że pewnie gość pomylił se piętra.
Na podstawie pewnego wydarzenia z przeszłości oraz tego że czasami widuję nocujących na klatce bezdomnych mogę domyślać się skąd się wzięły niektóre elementy tego snu.
Natomiast zastanawiająca jest korelacja czasowa mojego snu i tego zdarzenia w realu, oraz osoba mężczyzny pod wpływem alkoholu.Interpretując to z punktu widzenia zjawisk psi można się zapytać: Czy widziałem przyszłość we śnie a mój śpiący umysł tak mi ją przedstawił? Czy można to uznać za przykład prekognicji we śnie? A może to po prostu zwykły zbieg okoliczności?
#sny #sen #paranormalne #zjawiskaparanormalne #ezoteryka #snywygrywajacych #swiadomysen #ld #oneironautyka