Aktywne Wpisy
przeczki +16
Pytanie do zaznajomionych z tematem. Taki pistolet będzie ok do jakiejś podstawowej obrony w razie W? Jeśli nie to dajcie jakieś propozycje co kupić bez zezwolenia #wojna
CosyGrave +1598
Daj plusa, a dowiesz się, gdzie trafisz podczas wojny z Rosją:
1. Metro w stolicy
2. Piwnica wujka foliarza
3. Bunkier pod CPK
4. Nie żyjesz
5. Baza hitlera na antarktydzie
6. Składzik na miotły Kolonki
7. Belweder Kononowicza
8. Mieszkanie Emila Czeszki
9. Jaskinia na podlasiu
10. Krypta 2137 od Vault-Tec
#ukraina #rosja #wojna #fallout #heheszki
1. Metro w stolicy
2. Piwnica wujka foliarza
3. Bunkier pod CPK
4. Nie żyjesz
5. Baza hitlera na antarktydzie
6. Składzik na miotły Kolonki
7. Belweder Kononowicza
8. Mieszkanie Emila Czeszki
9. Jaskinia na podlasiu
10. Krypta 2137 od Vault-Tec
#ukraina #rosja #wojna #fallout #heheszki
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zobaczyłem dzisiaj na mikroblogu to zdjęcie i smutłem.
Pochodzę z małego miasta, rodzice byli biedni. Mieszkaliśmy w pięć osób w 40 metrowym mieszkaniu. Rodzice w sypialni, ja z rodzeństwem w niedużym pokoju. Nawet nie mieliśmy swoich łóżek tylko się rotowaliśmy, bo były 2 łóżka piętrowe i 1 niewygodna kanapa. 1 komputer, 1 biurko i 1 taki stolik, niewygodnie się uczyło przy tym stoliku. Pamiętam jak mój tato wziął dodatkowy etat, żeby nas zabrać pierwszy raz nad morze. Codziennie odliczaliśmy dni do tej wycieczki. Wcześniej nigdy nie byliśmy dalej niż w pobliskim mieście na wycieczkach szkolnych. Wyjazd nad morze brzmiał dla mnie tak abstrakcyjnie jak lot w kosmos. W końcu pojechaliśmy, autobusem. Było ciepło jak cholera, lał się z nas pot.
Pierwszy kontakt z morzem był cudowny, czułem się jak w niebie. Teraz z perspektywy czasu myślę że to była tylko zimna jak cholera woda z mnóstwem ludzi na plaży, ale wtedy odczuwałem to inaczej. Każda minuta tych wakacji była dla mnie czymś wspaniałym. Spanie pod namiotami było super. Nie na wszystko było nas stać, jedliśmy podobnie jak na zdjęciu, zapiekanki, kiełbaski z ogniska. Raz poszliśmy do restauracji, rodzice nie wzięli nic dla siebie bo "nie byli głodni". Na śniadanie i kolację jedliśmy kanapki z serem żółtym i wędliną. Wakacje zleciały szybko.
Mam wiele zdjęć do teraz. Wtedy były aparaty na klisze, młodzi pewnie nie pamiętają. Szło się do fotografa i on drukował zdjęcia. Te zdjęcie wyglądały jak na zdjęciu pod wpisem. Niepozowane, mama bez makijażu, tata w krótkich spodenkach. Jakieś zdjęcia jak jedliśmy zapiekanki czy kiełbasy. Albo gdy ktoś się ubrudził żarciem.
Byłem szczęśliwy.
Teraz zarabiam b. dobrze, noszę markowe ubrania, co miesiąc chodzę do barbera, mam konto na instagramie z profesjonalnymi zdjęciami. Chodzę na imprezy firmowe gdzie jem zajebiste jedzenie z najdroższych restauracji. Brzmi fajnie, czyż nie? Wyrobiłem się. Rodzice są ze mnie dumni, że dużo osiągnąłem. Koledzy zazdroszczą mi pięknej żony i sportowego samochodu.
A ja się czuję jakbym grał w jakimś przedstawieniu teatralnym. Mam założoną maskę szczęśliwego człowieka sukcesu, ale wcale nie jestem szczęśliwy. Czegoś w życiu brak. Próbuję wielu rzeczy, ale nie umiem odnaleźć tego dziecięcego szczęścia jak wtedy gdy jadłem tę głupią zapiekankę z piekarnika na wakacjach w 2004r.
#gehenna #polska #wakacje #heheszki #polskiedomy #dziecinstwo #nostalgia #depresja #instagram
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #624b2d6b0c35a48d0decea68
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Podesłać Ci nr konta? Ja z chęcią przyjmę kasiorkę która Ci tak szczęścia nie daje.
Niesamowicie irytuje mnie to gloryfikowanie biedy. Tak wam fajnie było jak nie było nic? Dobrze to wyglada w waszych wspomnieniach ale tu chodzi o dumę ze daliście radę. Jakbyście się cofnęli do tamtych czasów to prawdopodobnie byście zrobili magika następnego dnia. Dobrze pamietam czasy 2000r gdzie #!$%@? było a co dopiero wcześniej jak mi stary
Mówi się, że lepiej być smutnym w Ferrari niż w odrapanym Golfie i owszem, kasa pomaga w życiu ale szczęście to sposób życia a nie
@AnonimoweMirkoWyznania: xD
Dzieciństwo po prostu takie jest że cieszymy się najmniejszymi drobnostkami, wtedy ani ja ani brat nie narzekaliśmy że nagle nie mamy w co się ubrać albo że kolejny dzień jem bułkę z masłem, dla mnie było super wspomnieniem że na
Akuracik xDD z badań wynika że zdecydowana większość dziedziczy biedę po rodzicach
@wygryw12cm Coś się we mnie gotuje jak widzę takie wypowiedzi. Znacznie łatwiej być szczęśliwym kiedy ma się kupę kasy i zabezpieczoną przyszłość. Takie stwierdzenia są w stanie czynić lepiej sytuowani, którzy nie doceniają swojej sytuacji. Względnie biedni, którzy się poklepują po plecach, wmawiając sobie, że wcale nie byliby szczęśliwsi gdyby mieli więcej pieniędzy. Powiedz biednym których nie
@wygryw12cm: bo nie dają szczęścia, tylko luksus