Wpis z mikrobloga

@PrawaRenka wolisz żeby się śmiali czy w najlepszym wypadku być warzywem do końca życia? W okresie letnim na oiomy trafią masa naszych klientów, którzy mają w nosie swoje życie. Nie potrzeba wcale dużo żeby #!$%@?ć sobie łeb na rowerze tak żeby już na zawsze być karmionym papką przez rurkę w gardle. ( )
  • Odpowiedz
@Sayong: Holandia przy powierzchni ok 42 tys km2 ma 34 tys km dróg rowerowych, bolzga o powierzchni ok 313 tys km2 ma ich dwa razy mniej ¯_(ツ)_/¯
Co jak co, ale dobra i odpowiednio utrzymana infrastruktura też wplywa na bezpieczeństwo
  • Odpowiedz
@PrawaRenka: to jak siedzenie w saunie w kondomie. niby chroni ale nadal wygladasz jak idiota.
jak ktos nie umie jezdzic to niech jezdzi w kasku, ale w miescie to dla mnie skrajnei smieszne zjawisko. gdzies w gorach albo na trasach no to jestem w stanie zrozumiec
  • Odpowiedz
@Bebosz: Trzeba znaleźć odpowiedni kompromis między wygodą a bezpieczeństwem. Co innego jak ktoś lawiruje między samochodami w godzinach szczytu w centrum Warszawy jako kurier, a co innego jak ktoś jeździ leśnymi szlakami, ddr, czy po wiejskich uliczkach.

Jakoś nie wyobrażam sobie żeby ktoś tu zabierał ze sobą kask na przejażdżkę hulajnogą elektryczną, a ryzyko wypadku jest znacznie większe.
  • Odpowiedz
@PrawaRenka dodatek, ani ja ani moi rodzice ani moi dziadkowie nigdy nie mieli kasku na głowie i nikomu się nic nie stało. Nie mówię że jest zbędny ale tylko idiota powie ze to podstawa. Kask rowerowy nawet w 1% nie jest tak ważny jak kask motocyklowy. Poza tym nie chroni twarzy przed zadrapaniem czy wywaleniem zęba.
  • Odpowiedz
@PrawaRenka: kask uratował mi życie, wywaliłem się na asfalt tak nieszczęśliwie, że zaryłem głowa i barkiem. Obojczyk poszedł w 5 miejscach i teraz mam plytkę przykręcaną, kask spełnił swoje zadanie i ochronił głowę.
  • Odpowiedz
4 lata temu jakaś idiotka wjechała samochodem na ścieżkę rowerową potrącając mnie jadącego przepisowo rowerkiem. Wstrząs mózgu, dwa niegroźne złamania (w tym nosa) i skręcony odcinek szyjny kręgosłupa z którym mam problemy do dziś. Lekarz na ER powiedział że pewnie byłyby tylko te bezproblemowe złamanie ręki gdybym miał kask.
  • Odpowiedz
@PrawaRenka kiedyś kumpel ma wycieczce rowerowej jakoś tak niefortunnie upadł na kamień i gdyby nie kask to łeb na 100% rozwalony. Od tamtego momentu tylko kask.
  • Odpowiedz