Wpis z mikrobloga

Ja pitole, ale się zestresowałam ( ͡° ʖ̯ ͡°) na wypisie ze szpitala dostałam na recepcie zastrzyki przeciwzakrzepowe których od kilku miesięcy nie ma w Polsce. W każdej aptece powiedzieli że zamiennik jest z inną substancją czynną i musi być nowa recepta. Cudem udało mi się dodzwonić na oddział i poprosić o nową, ale nie zmienia to faktu że stres straszny ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Jak to w ogóle możliwe że lekarz nie wie, że jakiegoś leku nie ma od dawna w kraju?()
#medycyna #leki
  • 27
@Sandrinia: lekarz to nie farmaceuta przecież on nie prowadzi hurtowni leków xd w szpitalu wszystko jest ale tam sie tym zajmuje dyrektor
lekarz tylko zna konkretne substancje czynne a która firma robi z tym lek to nie jest wymagana wiedza bo od tego są farmaceuci (wbrew pozorom farmaceuci to nie jak ekspedientka w żabce)
@Sandrinia: czemu cudem udało się dodzwonić? Po to na wypisie są numery do dyżurki pielęgniarek i do gabinetu lekarzy, żeby z nich korzystać w razie potrzeby. Przecież na dyżurce ktoś jest 24h na dobę, tak samo lekarz dyżurujący - jeden zawsze jest na oddziale. Także trochę nie ogarniam problemu, można korzystać z ich pomocy dopóki nie dojdzie się do siebie.
@min_borda: no, fajnie jeszcze żeby odbierali telefon. Dodzwoniłam się na oddział położniczy zamiast na ginekologiczny. Niebieski nie mógł wcześniej tego ogarnąć, bo po przywiezieniu mnie do domu musiał wrócić do pracy. Sytuacja z wydzwanianiem była pół godziny przed zamknięciem apteki, dwie inne były już zamknięte. Już rozumiesz problem?
@Sandrinia: nie bardzo, nie odbierali ani na dyżurce, ani w gabinecie? Plus nic się przecież nie stanie jakbyś wzięła heparynę z rana. Zresztą mało mnie obchodzi czy to prawda z tym nieodbieraniem, mój przekaz jest taki, że ci ludzie dalej się tobą opiekują, pomimo że wyszłaś już do domu, szczególnie jeśli jesteś po zabiegu, i dlatego są telefony dostępne 24h, żeby dzwonić i pytać w nieprzewidzianych sytuacjach. Zdrówka.
@Sandrinia: no to współczuję w takim razie kijowego szpitala, mam za sobą sporo pobytów w ciągu ostatnich 3 lat, zawsze udało się dostać pomoc, jak to był szpital w moim mieście to nawet wjazd z buta na oddział i zawsze pomagali w kryzysowej sytuacji, jak szpital na drugim końcu Polski to telefony i nigdy nie kazali spadać.

W każdym razie nic się nie stanie jak będziesz miała poślizg w heparynie, mam
@min_borda: tak, udało mi się wyłudzić z położniczego receptę na Neoparin. Na tamten przeciwzakrzepowy którego już nie ma w Polsce miałam wskazane, że mam stosować przez 10 dni co 24 godziny, a z położniczego dostałam 2 opakowania (20 zastrzyków) i od rana próbuję dodzwonić się na swój oddział żeby przedstawić sytuację i spytać, czy mam zużyć 10 zastrzyków czy jednak 20, bo to inna substancja czynna i w dyżurce od wczoraj
@Sandrinia: no ale jednak przyznasz, że dostęp do informacji w takich sytuacjach powinien być lepszy. Rozumiem że może być problem w godzinach porannego obchodu, czy po południu/w nocy jak jest mniejsza załoga. Ale jak np. był problem żeby się dodzwonić do gabinetu lekarza, to się dzwoniło na dyżurkę, pielęgniarka szła go szukać i elo.

Z mojego doświadczenia powiem, że po operacjach przepisywano mi 0,6 ml Neoparinu raz na dobę, ostatnio 0,4
@min_borda:

no ale jednak przyznasz, że dostęp do informacji w takich sytuacjach powinien być lepszy

No pewnie że tak.
Ja akurat jestem po laparoskopii, pozbywali się nowotworu jajnika który sobie wyhodowałam na 7 cm. O ile opieka była dobra podczas pobytu w szpitalu, o tyle mam wrażenie, że od wypisu już ich nic nie interesuje. Niby za 2-3 tygodnie mam się wybrać po wyniki z histopatologii i po nich pójść do
@Sandrinia: oł, no to niefajnie trochę, mi po operacji sami mówili, że pomimo wypisu oni nadal za mnie odpowiadają. Powikłania mogą wystąpić później, powinnaś mieć możliwość szybkiego kontaktu, mi czasem na wypisach zakreślali pod które numery dzwonić w razie czego, a przy poważniejszych rzeczach zdarzało mi się nawet dostać prywatny numer lekarza (ale zgaduję że to trzeba trafić na naprawdę spoko typa).

Przy ostatnim umawianiu się po biopsji, kazali mówić w
@min_borda: to super Ci się trafiło, mnie nikt nie poinformował że mogę dzwonić w razie wu, nie mówiąc o numerze do lekarza. Raczej na zasadzie że zwolniłam miejsce bo 6 innych kobiet na nie czekało i teraz radź sobie sama (w takim stanie gdzie ledwo chodzisz i każdy krok powoduje ból) ( ͡° ʖ̯ ͡°)
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Sandrinia: no, cholernie później bolała ręka. Dzień przed operacją na wieczór mi to wstrzykiwali. I wiem, że to było przeciwzakrzepowe bo pielęgniarka sama o tym mówiła. Dlatego później nie musiałam po operacji. Jedynie co to antybiotyki brałam bo miałam dużo tego płynu w brzuchu, który nie za bardzo chciał aż tak szybko ze mnie schodzić. Widać każdy szpital inaczej działa ¯\_(ツ)_/¯