Wpis z mikrobloga

#blackpill #redpill

Podryw i relacje z kobietami to czasami naprawdę porąbana sprawa.

Musisz zagadywać ale jeśli lasce się podobasz jeśli nie to jesteś "natrętem".
Musisz inicjować pocałunki, dotyk ale jeśli lasce się podobasz jeśli nie to może podejść pod molestowanie.
Seks też najczęściej się inicjuje i też czasami ciężko powiedzieć czy to gwałt czy nie.

Kobiety lubią facetów zdecydowanych ale jeśli na niego lecą, jeśli nie to jest on po prostu frajerem.

Ja posługuję się intuicją w tej grze i raczej nie przestrzeliłem, ale to naprawdę #!$%@? sprawa. Na przykład jesteś szefem i podoba ci się dziewczyna jeśli jej również się podobasz to jest to flirt, jeśli na ciebie znowu nie leci to możesz później mieć oskarżenia o niestosowne zachowania i nawet paść ofiarą metoo.

To jest wszystko naprawdę cienkimi nićmi szyte i korwin mówiąc "zawsze się trochę gwałci" miał na myśli, że kobiety lubią jak facet przełamuje ich opory, tylko to nie może być byle jaki facet to musi być ten facet.

Jak ktoś jest przystojny to może strzelać na oślep i raczej trafi, ale przeciętniacy mają ciężko bo w odróżnieniu od brzydkich jakaś tam grupa kobiet na nich leci.

Jedna z takich dziwnych akcji to laska z tindera wbiła na chatę typowi, wiadomo typ myślał że będą się bzykać no bo po co kompletnie obca laska miałaby ci wbijać na chatę. Logiczne? Niebardzo bo wcale nie chciała się bzykać i typ by ją prawie zgwałcił. I dosłownie tak jest z kobietami.
  • 66
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

więc można powiedzieć że wife material mi sie trafił. W dodatku jestem jej pierwszym partnerem seksualnym, więc tym bardziej #wygryw. Duże wsparci psychiczne,

Wcześniejsze związki/relacje z kobietami mocno nabrały sensu gdy spojrzałem wstecz wiedząc już o wiele więcej nt psychologii ewolucyjnej, relacji damsko-męskich itd.. byłem mocno beta, ciągle się tego uczę. Czuję że najlepszy mój czas dopiero nadchodzi.


@Kolczaneiro: no jak bym czytał siebie te 10 lat temu jak byłem 2 lata w związku.
co mogę Ci poradzić. Nie wryj sobie w głowę, że ten związek to pewniak. Może to się tak uda, ale się nie zafiksuj na tym. Generalnie musicie coś stworzyć(niekoniecznie małżeństwo) żeby jak po tych kilkunastu latach minie "ŁAŁ" to się tego złapać i tym trzymać razem. Nie do końca wiem jak to powinno wyglądać bo mi się niestety nie udało.
W każdym razie po 8 latach jest zupełnie inaczej. Pielęgnujcie to i siebie na wzajem
  • Odpowiedz
@Kolczaneiro: wiesz, przychodzi taki moment, że nawet nie wiesz kiedy stajecie się sobie obcy. To przykre ale tak się dzieje. Rozjeżdżają się plany marzenia. Musicie mieć po prostu spójną wizje przyszłości żeby to trwało. A nie jest to łatwe jak dorastasz i się zmieniasz z dzieciaka w zgreda.(tak od 20 do 30)
Może trochę przesadzam, ale tak to dziś widzę w wieku 34 lat.
  • Odpowiedz
@Sarza01 domyślam się. Był ciężki moment np wtedy kiedy zacząłem więcej czasu poświęcać sobie niż "związkowi" i dziewczynie było ciężko to zrozumieć. Stałem się teraz osobą która przede wszystkim dba o samego siebie (jestem egoistą, pewnie można to tak powiedzieć). I nie będę robił niczego jeśli mi to nie służy. Więc jest szansa że plany i marzenia się rozjadą. Tak samo np mam w planach jeszcze wyjazd za granicę do pracy
  • Odpowiedz