Wpis z mikrobloga

Gdy jeszcze w zeszłym roku Toto Wolf zapowiedział, że Mercedes wróci do klasycznego srebrnego malowania bardzo się ucieszyłem. Jestem motorsportowym konserwatystą, lubię historyczne malowania i przywiązanie do tradycji zespołu. Nawet zespołu tak obrzydzonego jak Mercedes po erze hybrydowej.

Niestety, W13 wyglada jak model z chińskiej gry, gdzie ta głębia metalicznego srebra, gdzie ten połysk, który kiedyś tak wyróżniał srebrne strzały czyli jedne z najelegantszych bolidów w paddocku?

Nie komentuję już nawet tego turkusowego tylnego skrzydła i ogromnej czerwonej plamy na szczycie, kompletnie nie pasującej do całości.

Ostatni piękny Benz jeździł po torach F1 w 2019 roku, doskonały srebrny, ładny i elegancki gradient, wyraźne numery startowe, szczypta petronasowskiego turkusu na bokach i białych kombinezonach.

#f1
źródło: comment_16469871800TxSKgHidSslm6DFVwQlAu.jpg
  • 2