Wpis z mikrobloga

Wykopki zaraz się zesrają, ale stawiam, że z 60-70% Polaków wcale nie potrzebuje samochodów w celu dojazdu do pracy.

W zasięgu do 10 km spokojnie można poruszać się rowerem lub hulajnogą elektryczną. Na dalszych odcinkach pociąg (w którym można przewozić wymienione jednoślady) oraz autobus lub przejazdy grupowe ze znajomymi z pracy. Oczywiście zostaje te 30-40%, które mieszka w rejonach słabo skomunikowanych.

Dla większości cebulaków jazda samochodem to próba pokazania, że kogoś STAĆ, a nie niezbędna potrzeba.

Taki chwilowy wzrost ceny paliw przyniesie na dłużą metę korzyści, bo pewna część ludzi ogarnie, że przepala niepotrzebnie kasę.

#ekonomia #paliwo #ukraina #wojna #rower
Clefairy - Wykopki zaraz się zesrają, ale stawiam, że z 60-70% Polaków wcale nie potr...

źródło: comment_1646683679MEtSiVJJ5mdLUWKXAmpdyv.jpg

Pobierz
  • 37
@Clefairy: Ale niektórzy tak dojeżdżają do pracy, po drodze zawieźć dzieci, wracają zakupy i odebrać dzieci. A raczej to nie będzie łatwe na hulajnodze.

Masz jakieś kompleksy czy ki c**j ze uważasz ze jazda samochodem to pokazanie się?

@muak47: Wystarczy przestać mieć dzieci w miejscach bez infrastruktury do ich hodowania i problem solved
@Clefairy: a wiesz, że ludzie pracują używając cały dzień auta? Od awarii do awarii, od klienta do klienta. Praca to nie tylko siedzenie w Janusz polu czy innym #!$%@?. Jak jedziesz na cały dzień siedzieć w jednym miejscu to ok, o ile przed/po pracy nie masz jakichś dodatkowych obowiązków.
@Clefairy: Chętnie zrezygnowałbym samochodu, gdybym tylko mógł. W teorii Twoje założenia może i są racjonalne, w praktyce nie za bardzo. I nie rozumieją chyba tylko tego, dzieciaka albo studenciaki na utrzymaniu rodziców, którzy żyją w największych miastach w Polsce, a ich jedyny problem do dojazd na piwerko do centrum miasta.

Dużo ludzi nie ma alternatywy w postaci komunikacji miejskiej, już nie mówiąc o innych wygodach wynikających z posiadania samochodu.