Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Choć obecnie temat cyfrowego identyfikatora połączonego z twoją osobistą biometrią, zakupami, aktywnością, dostępem do usług itp. jest dzięki WEF i "zielonym paszportom" znowu na tapecie...

...to przyznaję, że ja sam przeżyłem zaskoczenie oglądając film "Wróg publiczny".

Gdzie już wtedy, pod koniec lat 90.-przestrzegano przed tym w jak złym kierunku mogą pójść te sprawy.

Czaicie?! || Czasy w których szczytem elektroniki konsumpcyjnej był laptop z kolorowym ekranem, czy monochromatyczny palmptop Nokia, gdy internet, telefony komórkowe czy pakiety biurowe jakie znamy dzisiaj dopiero "raczkowały"...

...a tu już przewidywano, że będzie można niewygodnych ludzi ot tak odcinać od kont bankowych obsługiwanych za pośrednictwem tych dużych "starszawych" terminali.

Że będzie można tak szczegółowo wnikać w wydatki i aktywność na przestrzeni lat, wspomagać komputerowo przeszukiwanie baz danych, znajdować prawidłowości, i na bieżąco, minuta po minucie, utrudniać życie głównemu protagoniście. ( ͟ʖ)

Jakby wszystko co o tobie wiadomo, każdy skrawek informacji, każdy zapis w publicznych bazach danych-mógł zostać na kliknięcie wykorzystany przeciwko tobie! ()

A co dopiero w dzisiejszych czasach-gdy nawet bez scentralizowanego ID prawie każdy ma coś, dzięki czemu teoretycznie w pełni zdalnie, na masową skalę, można go jeszcze lepiej namierzać, czy śledzić na bieżąco. ( _)

Że też są wśród "normictwa" tacy ciężcy debile, wyglądający na całkiem normalnych, czasem wręcz formalnie wysoce wykształconych ludzi-którzy na serio nie dostrzegają jak szerokie pole do nadużyć się tu otwiera! ()

A już produkcja filmowa z 1998 roku to najdobitniej jak się ówcześnie dało-wyjaśniała!!! ( ͠° °)

#przemyslenia #prywatnosc #inwigilacja #technologia #wolnosc #filmy
źródło: comment_1646140698GrMRLRdEgX8TM1BdoV20a1.jpg